Monika Luft: Literatura wygrała z telewizją
Gdy inni walczyli o kontrakty, ona odeszła z TVP, by poczuć wolność.
Była gwiazdą telewizji lat 90. Wśród koleżanek po fachu słynęła ze świetnej znajomości literatury i języka hiszpańskiego. Do tego wszystko, czego się podejmowała, wykonywała z wielki sercem. To prawdziwa prymuska - mawiała o niej szefowa programu "Kawa czy herbata?", który Monika Luft prowadziła przez wiele lat. I dodawała po cichu, że tacy ludzie jak ona pchają ten świat do przodu...
Z tym większym zaskoczeniem i niedowierzaniem 9 lat temu przyjęto wiadomość, że dziennikarka postanowiła zrezygnować z kariery telewizyjnej, by nadać swemu życiu nowy wymiar.
Szok był duży, bo pani Monika już w dzieciństwie zapowiadała się na gwiazdę ekranu. W roku 1973 - pod panieńskim nazwiskiem Szatyńska - zagrała w filmie Janusza Nasfetera "Nie będę cię kochać". Później zagrała Emilkę, córkę Barbary i Bogumiła Niechciców w filmie Jerzego Antczaka "Noce i dnie". Po maturze pani Monika złożyła jednak dokumenty na... iberystykę na Uniwersytecie Warszawskim.
O dziwo, właśnie te studia przyczyniły się do jej powrotu na mały ekran. Pod koniec lat 80., gdy zmieniającą się Polską interesował się cały świat, pani Monika nawiązała współpracę z hiszpańską telewizją, dla której nadawała korespondencje z Warszawy. W tej pracy wypatrzył ją ktoś z TVP. I tak w 1994 roku została etatowym pracownikiem Telewizji Polskiej. Przepracowała w niej osiem lat.
A potem... udowodniła sobie i innym, że można z telewizji odejść i być spełnionym, szczęśliwym człowiekiem.
- Nie warto oglądać się za siebie. Każdy koniec to początek czegoś nowego - to jeden z życiowych kierunkowskazów dziennikarki. Po rozstaniu z TVP, jako wolny strzelec, mogła do woli oddawać się temu, co najbardziej kocha robić - pisaniu.
W 2004 roku z radością demonstrowała swoją debiutancką powieść "Śmiech iguany", której akcja częściowo rozgrywa się w środowisku mediów. Po udanym debiucie pani Monika napisała kolejną: "System argentyński". Teraz zbiera materiał do trzeciej, której akcja rozgrywać się będzie m.in. we francuskiej Nicei.
Pierwszym odbiorcą książek pani Moniki jest jej mąż, były dziennikarz, obecnie właściciel dobrze prosperującej na warszawskim rynku firmy PR-owej, Krzysztof Dużyński. Poznali się, oczywiście,
w telewizji! Oboje raz w tygodniu prowadzili program "Kawa czy herbata?" i najpierw zaprzyjaźnili się. Po jakimś czasie ta przyjaźń zamieniła się w wielkie, szczere uczucie. Pani Monika była już po rozpadzie pierwszego związku z dziennikarzem TVP 2 Krzysztofem Luftem. Powiedziała sobie jednak: do dwóch razy sztuka... I dziś cieszy się zgodnym, pełnym miłości małżeństwem.
Mieszkają w przytulnym domu z ogródkiem 25 kilometrów od Warszawy. Lubią pielęgnować kwiaty, chętnie wydają przyjęcia. Ale najbardziej wyczekiwanym w domu gościem jest syn pani Moniki,
Filip. Ma już swoje życie - skończył kulturoznawstwo na uniwersytecie, teraz studiuje w Warszawskiej Szkole Filmowej. Jego pasją jest sport. Jest m.in. instruktorem narciarstwa i windsurfingu. Podobnie jak mama musiał spróbować swych sił w telewizji. Pracował na stanowisku redaktora w Nsport.
Pani Monika także nie wyobraża sobie życia bez sportu. Jej wielką pasją są konie, szczególnie krwi arabskiej. Jest właścicielką kilku pięknych Arabów a także wydawcą portalu dla miłośników pięknych, szlachetnych rumaków. A głowę ma już pełną nowych pomysłów...
Iza Wojdak
Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!
Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!