Michał Witkowski z własnym programem?
Enfant terrible polskiej literatury, czyli Michał Witkowski, w krótkim czasie stał się wielkim fanem mody. Artysta, który szokuje odważnymi stylizacjami, ma szansę być gospodarzem modowego programu na antenie TVN.
Gdy autora powieści "Lubiewo" spytaliśmy o wrażenie po tygodniu mody w Łodzi, na którym niedawno gościł, stwierdził, że miał ręce pełne roboty, gdyż... kręcił pilota programu telewizyjnego. Chodził z kamerą i mikrofonem, rozmawiając z wieloma gośćmi imprezy.
"Pracowałem z ekipą TVN-u nad odcinkiem programu poświęconego modzie. Jeszcze nie wiadomo, czy trafi na antenę" - powiedział PAP Life Witkowski. Roboczy tytuł audycji brzmi "Fashion Pathology".
Jeden z najzdolniejszych pisarzy młodego pokolenia określa siebie teraz jako "modową blogerkę". Rzeczywiście Witkowski prowadzi bloga o modzie i gości na najważniejszych polskich pokazach. Co chwilę zaskakuje szalonymi kreacjami. Na przykład na pokazie Michała Szulca pojawił się obwieszony ludowymi akcesoriami, z kolei w Łodzi nie rozstawał się prosiaczkiem-maskotką.
Na blogu Witkowskiego możemy znaleźć jego modowy manifest: "Nie po to więc lazłem do mody, abyście mieli kolejną prorodzinną miłą pańcię. Szedłem tu po to, żeby chlasnąć w Wasz wstrętny, komercyjny i nudny jak flaki z olejem gust".
"Im bardziej piszczycie, im bardziej się skręcacie, tym ja szczęśliwszy i bardziej spełniony. Plunąć na Wasz piękny wybieg, bo których chodzą jak na szczudłach chude, brzydkie laski ubrane w pastelowe bluzeczki i spódniczki. Mi w modzie podobają się przesadzone, teatralne, histeryczne, dramatyczne pokazy Galliano. To jest dla mnie wzorzec" - pisze Witkowski.
W komentarzach na temat romansu pisarza z modą dominuje opinia, że artysta, sięgając po skandal, próbuje wypromować swoją nową książkę "Zbrodniarz i dziewczyna". Kryminał opowiada o tajemniczym mordercy, który stylizuje swoje ofiary na przedwojenną modłę i pozostawia je w upiornych okolicznościach. Premiera powieści 21 maja.