Luke Perry w szpitalu! Aktor, znany z serialu "Beverly Hills, 90210", miał udar
Luke Perry, jeden z gwiazdorów popularnego w latach 90. XX wieku serialu "Beverly Hills, 90210", trafił do szpitala po tym, jak doznał udaru w swoim domu w Los Angeles.
Portal TMZ informuje, że 52-letni aktor doznał udaru 27 lutego w swoim domu w kalifornijskim Sherman Oaks.
Wezwana karetka przewiozła Perry'ego do lokalnego szpitala.
Jego stan nie jest do końca znany, wiadomo jednak, że jest poważny.
To tragiczne wydarzenie nastąpiło w tym samym dniu, w którym ogłoszono, że pozostałe gwiazdy "Beverly Hills, 90210" znów spotkają się na planie tego serialu.
W rozmowie z "US Weekly" Tori Spelling, grająca kiedyś Donnę, wyznała, że ona i jej koledzy pracują nad nowymi odcinkami "BH 90210".
- Jesteśmy w oryginalnym składzie. To będzie jak spotkanie na zjeździe szkolnym, po którym nikt już nie wyjedzie - zapowiedziała 45-letnia gwiazda.
- Przygotowaliśmy dla naszych fanów niespodziankę. Nowe sceny będziemy łączyć z tymi z lat 90.! - dodała.
Luke Perry był zaangażowany w ten projekt. Aktor odzyskał niedawno ogromną popularność dzięki swojemu udziałowi w serialu "Riverdale", ale zdecydował się nie zostawiać kolegów na lodzie.
- Luke Perry będzie wpadał tak często, na ile pozwoli mu na to grafik "Riverdale" - ujawniła Tori.
Czekamy na dalsze informacje o stanie zdrowia aktora.