"Love Island. Wyspa miłości 4": Co dzieje się na wyspie? "Będę cierpiał, ale jestem szczęśliwy" [odcinek 24 i 25]
Za nami kolejny odcinek "Love Island". Nie wszyscy mieszkańcy wrócili jednak do willi. Część z nich nadal przebywa w Casa Amor, co znacząco komplikuje sytuację, zwłaszcza, że czas ucieka.
Uczestnicy kontynuują przygodę w "delegacji" w Casa Amor, poznając bliżej pięć nowych dziewczyn. Z kolei ich połówki goszczą w willi pięciu singli. Pojawienie się nowych osób podsyca niepokój w parach, prawie nikt nie wie, co może się wydarzyć.
Paulina właściwie stała się singielką i teraz z uśmiechem pozwala Mateuszowi się do siebie zbliżyć. Zdruzgotany odejściem Pauliny Andrzej szuka wsparcia u innych uczestników.
- Na siłę nie obudzę w niej uczuć, ale chciałbym, żeby mi to powiedziała - powiedział Andrzej ze łzami w oczach - Będę cierpiał, ale jestem szczęśliwy, bo się zakochałem - dodał.
Aleksandra z kolei przyznaje, że tęskni za Arkiem i bez niego czuje, że czegoś jej brakuje. Często towarzyszy jej jednak Wojtek, który stara się zapełnić pustkę po Arku. - Nie zamieniłabym go na nikogo... Oddajcie mi chłopa bo zwariuje! - powiedziała.
Arek natomiast w Casa Amor nie odstępuje na krok Laury, czeka go więc trudna decyzja, czy wrócić do willi samemu, czy z nową partnerką. Zdradził nawet, że doszło między nimi do pocałunku. - Wydaje mi się, że jest duża szansa, że Arek wyjdzie stąd z Laurą - ocenił Armando.
Wiele wskazuje na to, że Ola znalazła nowego partnera, Dawida, a Paulina powoli otwiera się na nową miłość.