Kto się boi TVP?
Za kilka dni gotowy ma być pozew TVP przeciwko telewizji Polsat za bezprawne - zdaniem publicznego nadawcy - wykorzystanie w programach informacyjnych skrótów z Igrzysk Olimpijskich w Pekinie.
Wcześniej TVP, która była wyłącznym właścicielem praw do transmitowania igrzysk na terenie Polski, zapowiadała pozew także przeciwko TVN. Telewizje zawarły jednak ugodę, na mocy której TVN przeprosił TVP.
Rzecznik TVN Karol Smoląg powiedział PAP, że porozumienie z TVP "nie przewiduje żadnych kar, a jedynie zapłatę określonej kwoty za dotychczasowe i przyszłe emisje materiałów z Igrzysk Olimpijskich w Pekinie".
Jak dotąd do podobnej ugody nie doszło z Polsatem. "Do chwili obecnej nie otrzymaliśmy żadnego pozwu, nie mamy za co przepraszać" - powiedział w czwartek członek rady nadzorczej Polsatu mecenas Józef Birka.
"Nie otrzymaliśmy żadnego pisma, sprawę znamy tylko z publikacji prasowych, do których nie możemy się ustosunkować poza tym, iż stwierdzamy, że postępowaliśmy zgodnie z prawem i nie można nam czynić z tego tytułu żadnych zarzutów. Nie naruszyliśmy żadnego interesu telewizji publicznej" - dodał Birka.
Rzeczniczka TVP Aneta Wrona odpowiada na to, że TVP nie widzi powodu, by wysyłać do Polsatu oficjalne pisma, bo "ktoś, kto łamie prawo, ponosi za to odpowiedzialność".
"Przed rozpoczęciem Igrzysk Olimpijskich Polsat, podobnie jak TVN, otrzymał ofertę dotyczącą możliwości zakupu od TVP skrótów z tego wydarzenia, z której nie skorzystał" - przypomniała Wrona.
"Zbieramy materiały do pozwu sądowego, który zostanie złożony za kilka dni" - dodała