Katarzyna Warnke: Wyglądam jak Iza Wanat!
Grana przez nią w "Lekarzach" Iza to mocno skomplikowana postać. Wciąż nie wiadomo - lubić ją czy trzymać się od niej z daleka?
Czytelnicy chcieliby wiedzieć, czy Iza i Piotr będą szczęśliwi?
Katarzyna Warnke: - W piątej serii "Lekarzy" życie Izy zmienia się diametralnie. Jej związek z Piotrem rozkwita, dawne problemy przestają mieć jakiekolwiek znaczenie. Starają się o dziecko. To pragnienie umocni ich związek, ale nie będzie to łatwa sytuacja. Przeżyją i chwile szczęścia, i ogromnego cierpienia. A potem nagle pojawi się u Wanatów ktoś trzeci. I nie będzie to dziecko!
Ingeruje pani w scenariusz?
- Jestem z niego bardzo zadowolona. Tekst jest świetny, dialogi ciekawe, bardzo dobrze napisane. Nie czuję więc potrzeby ingerencji. Choć czasem zdarza się, że pewne rozwiązania, wątki podpowiadamy i wspaniale, gdy scenarzyści są otwarci na nasze uwagi. Po drugiej serii zasugerowałam, że Iza i Piotr powinni mieć dziecko. Tak się stało.
Iza jest dobra czy zła?
- Ten, kto nie jest zły, niech pierwszy rzuci kamieniem. Takie podziały uważam są nieżyciowe. Wszyscy bywamy i tacy, i tacy. Owszem, Iza była do tej pory kontrowersyjna ze względu na chorobę. Pod wpływem uzależnienia nie postępowała racjonalnie. Czepiała się wszystkiego, co pozwalało jej utrzymać się na powierzchni, nie przebierając przy tym w środkach. Teraz, po wygranej walce z narkotykami, zaczyna być sobą. Kocha i daje miłość. Jest świetnym prawnikiem. Kobietą niezależną. Co ważne, ma we wszystkim wsparcie męża.
Jak wiele z siebie daje pani Izie?
- To dziwna wymiana. Zależy mi bardzo na pokazaniu jej zmiany. Może to drobiazg, ale gdy gram, bardzo dużą wagę przykładam do kostiumu. Wspólnie z kostiumologiem i makijażystką wymyśliłyśmy elegancki styl Izy. I jej charakterystyczne, bardzo podkreślone usta. Kiedyś nie był mi on bliski. Ale teraz ze zdziwieniem zauważam, że sporo od niej przejmuję. Pewnego dnia szykując się przed randką, stwierdziłam, że wyglądam jak Iza Wanat! Jestem od niej bardziej sentymentalna, wrażliwsza. Przyznam jednak, że to bardzo komfortowe być w jej skórze. Ta kobieta wie, czego chce. Jest racjonalna, konsekwentna i mocno stoi na ziemi. Podbija świat. Jest dobrą inspiracją.
Iza jest szczęśliwa, a pani?
- Jestem. Choć oczywiście jak każdy mam marzenia, niespełnione jeszcze pragnienia. I dobrze. To znaczy, że żyję.
Jaki jest pani ideał mężczyzny?
- Jestem estetką. Lubię pięknych mężczyzn. Ale w życiu jest tak, że zakochujemy się często w przeciwieństwach naszych ideałów. Zatem - wszystko jest możliwe.
Rozmawiała Marta Pyrko
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!
