Katarzyna Cichopek urządza silent disco w swoim domu
Podczas pandemii Katarzyna Cichopek powróciła do swojej wielkiej pasji, którą jest taniec. Wieczorami nakłada słuchawki na uszy i zaczyna tańczyć do ulubionej muzyki. Zabawa w konwencji silent disco to zresztą znakomity sposób, by uczcić przypadający 29 kwietnia Międzynarodowy Dzień Tańca.
"Kiedy już cała rodzina śpi, robię sobie na dywanie silent disco. Nakładam słuchawki i tańczę po cichutku, żeby nikogo nie obudzić i żeby nie denerwować sąsiadów. Tańczę do wszystkich moich ulubionych piosenek. Tyle, ile mam siły. Mogę wtedy poczuć się, jak na sali tanecznej, bo gdy jest już ciemno, to odbijam się od okien, tak jakby to były lustra" - mówi PAP Life Katarzyna Cichopek.
"Taniec oprócz tego, że jest przyjemnością, jest formą sportu. Więc traktuję tę aktywność jako mały trening cardio. Po dobrej sambie albo cha-chy - w wersji solo, jestem spocona jak po trzydziestu minutach biegania na bieżni. Poza tym muzyka i taniec wywołują od razu uśmiech na twarzy, a teraz bardzo tego potrzebujemy" - stwierdza gwiazda "M jak miłość".
Aktorka wraz ze swoim mężem Marcinem Hakielem, z którym wygrała druga edycję "Tańca z gwiazdami", prowadzi w Warszawie pięć szkół tańca. Z powodu pandemii koronawirusa, placówki musiały zostać zamknięte. Gwiazdorski duet wpadł jednak na pomysł, by uruchomić internetową platformę taneczną. "Przy okazji realizowania nagrań bardzo dużo tańczymy z Marcinem. Tak więc zaczęliśmy powracać do naszego hobby, której gdzieś w pędzie przed pandemią trochę zeszło na drugi plan" - przyznaje gwiazda.
Śmieje się, że jej kwarantanna przypomina wakacje all inclusive. A to za sprawą wielkiego balkonu w jej warszawskim mieszkaniu. Pełen jest kwiatów, które sama posadziła w doniczkach. W słoneczne dni Katarzyna i Marcin chętnie wylegują się tam na leżakach. "Ten balkon był moim ratunkiem, kiedy w ogóle nie można było opuszczać domu" - podkreśla aktorka.