Kamil Durczok "definitywnie" nie wróci do TVN
Czy Kamil Durczok ma szansę na powrót do TVN-u? Rzeczniczka prasowa stacji, Emilia Ordon, ucina wszelkie spekulacje: "Definitywnie nie" - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl.
O tym, że były szef "Faktów" mógłby wrócić do TVN-u, pisał w środę "Super Express" przytaczając słowa Josepha NeCastro, dyrektora ds. rozwoju w Scripps Networks Interactive, grupie medialnej, która ma przejąć pakiet kontrolny akcji TVN.
Uzależnił od ewentualny powrót dziennikarza od decyzji lokalnych władz stacji.
"Słowa pana NeCastro zostały źle zrozumiane lub mylnie przetłumaczone. Kamil Durczok definitywnie nie wróci do TVN. Stacja nie podejmie z nim żadnej współpracy" - Ordon wyjaśnia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
TVN zerwała współpracę z Kamilem Durczokiem 10 marca. Nastąpiło to tuż po zidentyfikowaniu przez specjalnie powołaną przez stacje komisję przypadków niepożądanych zachowań, włącznie z mobbingiem i molestowaniem seksualnym.
"Komisja ustaliła, że trzy osoby zostały narażone na niepożądane zachowania. Jako zadośćuczynienie TVN S.A. zaoferuje tym osobom kwoty do wysokości 6-krotności ich miesięcznego wynagrodzenia" - napisano w komunikacie.
Komisja została powołana 13 lutego po artykule tygodnika "Wprost", który napisał o molestowaniu seksualnym w jednej ze stacji telewizyjnych. Opublikowano relację anonimowej, "znanej dziennikarki", która była molestowana przez byłego przełożonego, "bardzo popularną twarz telewizyjną, szefa zespołu w jednej ze stacji". W artykule mowa była również o mobbingu i dyskryminacji. Nie podano jednak żadnych nazwisk, nie wyjaśniono też, o jaką stację chodzi. W mediach pojawiały się spekulacje, że chodzi o szefa "Faktów" TVN Kamila Durczoka. On sam temu zaprzeczył.
Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!