Kaczyński: "Nie" dla mediów jednej partii
Szykuje się polityczna wymiana w mediach publicznych, które obecnie są kontrolowane przez PiS. Jarosław Kaczyński publicznie przyznaje, że dominacja w mediach jednej partii to... brak demokracji.
- Jeżeli w mediach nie ma równowagi, czyli główne siły polityczne nie mają mniej więcej równych szans w mediach, to nie ma demokracji - powiedział Kaczyński na piątkowej (16 lipca) konferencji prasowej, pytany przez dziennikarzy o ostatnie zawirowania rządzących wokół medialnego rynku w Polsce (wybór nowej KRRiT).
Kaczyński odniósł się także do pojawiających się ostatnio informacji na temat planów przejęcia mediów przez PO.
Powiedział, że nie zgadza się z teorią, która mówi, że gdy media należą do PO, to wtedy są obiektywne, a jeśli "mają jakieś inne związki" i nie podlegają PO to wtedy są "reżimowe i tak dalej".
Jego wypowiedź to efekt ostatnich pogłosek, według których Platforma Obywatelska dogadała z politykami SLD w sprawie "odbicia Telewizji Polskiej z rąk PiS-u".
Do tej pory publicznymi mediami zarządzała koalicja PiS i SLD. Teraz Telewizją Polską oraz Polskim Radiem podzielą się trzy partie: PO z koalicjantem, czyli PSL oraz SLD.
Według "Wprost" telewizyjna Jedynka i "Wiadomości" trafią "w ręce" PO, telewizyjna Dwójka oraz "Panorama" (tak jak obecnie) - SLD, z kolei ośrodki regionalne i "Teleexpress" - PSL. Informacyjny kanał TVP Info będzie "do podziału".
Medialną koalicję w pośpiechu sklejają Grzegorz Schetyna, Grzegorz Napieralski i Waldemar Pawlak.