Jest "piękna inaczej"
Marzyła o radiu, skończyła w telewizji. W dzieciństwie od lalek wolała piłkę nożną. Zaczęła w TVP, skończyła w TVN. Ale nadal z tymi samymi partnerami - i w życiu prywatnym, i zawodowym.
Dorota Wellman prowadzi wraz z Marcinem Prokopem "Dzień dobry TVN". W życiu prowadzi dom z fotografem, Krzysztofem Wellmanem. Jej 15-letni syn Kuba zwykle swoją rodzinę przedstawia tak:
"Tata fotograf, matka wariatka i pies".
Wellman mówi o sobie, że jest tsunami emocji.
Syna kocha nad życie, ale nie obawia się, że będzie toksyczną matką. A co do przyszłej synowej...
"Nie zamierzam wyjątkowo kochać mojej synowej, bo ma ją kochać mój syn" - mówi magazynowi "Gala".
Siebie określa: "piękna inaczej".
"Patrzę w lustro i widzę się bardzo dokładnie: jestem okrągła".
Akceptuje to. Tylko czasem jest jej ciężko, gdy dostaje anonimowe telefony i w słuchawce słyszy: "Taka gruba nie powinna występować w telewizji. Jest tyle ładnych kobiet. Czemu ty, grubasie?".
Wtedy czuje się, jakby ktoś wtrącał ją do gazu. Uważa, że nie da się walczyć z przemijaniem.
"Nie przeskoczymy tego naciągnięciem, żadnym botoksem. Uważam, że czas gra na moją korzyść, że z wiekiem jestem fajniejsza. Durną pałą byłam za młodu! Brzydsza byłam i pusta".
Spokoju szuka w... zakonie. Zawsze jeździ do podkrakowskiego Tyńca. Dla niej to ostoja.
"Miejsce, które jak czakram promieniuje duchowością" - opowiada - "Przyjeżdżam tam, żeby mi rozum wrócił na miejsce".