Jean Claude Van Damme: Skandal na planie "Przyjaciół"
Michael Lembeck, który wyreżyserował podwójny odcinek kultowego serialu "Przyjaciele" ("The One After the Superbowl"), przy okazji 25. rocznicy premiery tej produkcji udzielił wywiadu. Twórca opowiedział m.in. o skandalicznym zachowaniu Vam Damme'a, jednej z gwiazd gościnnie występujących w produkcji.
Michael Lembeck przyznał, że zachowanie hollywoodzkiego gwiazdora zakrawało na molestowanie.
W pierwszej części odcinka "The One After the Superbowl" Ross ogląda reklamę piwa Monkeyshine Beer. Występuje w niej małpka, przypominającą mu jego własną - tę o imieniu Marcel, którą oddał do ogrodu zoologicznego.
Ross zaczyna szukać informacji o jej losach i okazuje się, że Marcel jest gwiazdą kręconego właśnie dreszczowca "Outbreak 2: The Virus Takes Manhattan" ("Epidemia 2: Wirus opanowuje Manhattan"), czyli zmyślonej kontynuacji hitu z 1995 roku "Epidemia".
Cała grupka przyjaciół wybiera się na plan, gdzie - w drugie części odcinka - Monica próbuje umówić się z gwiazdorem filmów akcji, jest nim właśnie Van Damme (który gra tu siebie samego). Rachel pomaga jej w taki sposób, że Van Damme zwraca uwagę... właśnie na nią. W końcu obie całują się z aktorem, który ostatecznie proponuje im trójkąt.
W wywiadzie dla "The Hollywood Reporter" reżyser Michael Lembeck opowiedział, że zarówno Courteney Cox (Monica Geller), jak i Jennifer Aniston (Rachel Green) skarżyły mu się na niesmaczne zachowanie gwiazdora kina akcji. Poza tym on sam był zażenowany nieprofesjonalnym podejściem Van Damme'a do tego występu.
"Był nieprzygotowany i arogancki. Podzielę się taką historią: kręciliśmy scenę z nim i Jennifer. Po niej ona podchodzi do mnie i mówi: 'Lem, czy mógłbyś zrobić mi przysługę i poprosić go, żeby nie wkładał mi języka do ust podczas pocałunku?'. No to mówię mu, że ujęcie jest w zbliżeniu, więc niech nie robi takich rzeczy. Później kręciliśmy scenę z Courteney. Ona też podchodzi do mnie i pyta, czy mogę mu powiedzieć, żeby nie pchał jej języka do ust. Nie mogłem w to uwierzyć! Powiedziałem mu to jeszcze raz, już bardziej stanowczo" - opowiadał Lembeck.