Jarosław Kret: W życiu nie byłem tak chory
"Nie wiem, co mam ze sobą zrobić. Straciłem smak i węch. Przychodzą na mnie fale dreszczy, potem fale gorączki, potem znowu zimno. Nie kaszlę ciągle, ale gdy więcej mówię" - powiedział polsatnews.pl Jarosław Kret. Złe samopoczucie u prezentera pogody Telewizji Polsat utrzymuje się od niedzieli. Dziennikarz przebywa w izolacji, czeka na wykonanie testu na obecność koronawirusa.
Jarosław Kret ostatni raz prezentował prognozę pogody w niedzielę rano, 12 października. Jeszcze tego samego dnia po południu zaczął czuć się gorzej. Sam określa, że spadło to na niego "jak piorun z jasnego nieba".
"Nagle złapała mnie gorączka i dreszcze. Następnego dnia nie miałem siły wstać z łóżka. Zadzwoniłem do pracy i powiedziałem, żeby pozamieniać dyżury" - powiedział w rozmowie z polsatnews.pl.
Dziennikarz przyznał, że od lat cieszy się doskonałym zdrowiem i nie choruje. Teraz "został ścięty z nóg".
"W życiu nie byłem tak chory. Nie wiem, co mam ze sobą zrobić. Straciłem smak i węch. Przychodzą na mnie fale dreszczy, potem fale gorączki, potem znowu zimno. Wyprawa do WC jest jak wejście na Kilimandżaro. Na szczęście nie kaszlę cały czas, tylko jak długo rozmawiam" - dodał.
Kret jest w stałym kontakcie z kierownictwem stacji. Obecnie, w izolacji, czeka na wykonanie testu na obecność koronawirusa.
Jarosław Kret jest prezenterem pogody w Polsacie od grudnia 2019 roku.
Dziennikarz wrócił wtedy do zawodu po ponad trzyletniej przerwie. W lipcu 2016 roku stracił pracę w Telewizji Polskiej, z którą związany był przez niemal 15 lat.