Jabłczyńska zagrożona!
Powoli zbliżamy się do finału trzeciej edycji programu "jak Oni śpiewają". Już dziś wiadomo, że nie wejdzie do niego Aneta Zając. Zagrożone są również Joasia Jabłczyńska i Olga Bończyk.
Na początku programu o sympatię telewidzów powalczyć musieli Aneta Zając i Kacper Kuszewski. Z dwójki zagrożonych na fotel jurora powędrowała ostatecznie sympatyczna, znana z polsatowskiego serialu "Pierwsza miłość", Aneta Zając. Być może, jak zauważył juror Rudi Schubert, w jej interpretacji wielkiego, dyskotekowego przeboju "Hands up" po prostu "zabrakło radości".
W ostatnim odcinku repertuarem obowiązkowym były piosenki Krzystofa Krawczyka, niegdysiejszego "Trubadura", który obchodzi w tym roku 40-lecie swojej pracy artystycznej. Jego nieśmiertelnym "Parostatkiem" Kacper zawojował jury, a zwłaszcza Edytę Górniak, która przyznała, że ma "słabość do panów w mundurach".
Joanna Jabłczyńska piosenkę Krawczyka - "Za tobą pójdę jak na bal" - dedykowała mamie, zaś do przeboju "Odpływają kawiarenki" Ireny Jarockiej przygotowała dodatkowo piękny układ sceniczny. Werdykt jury mógł być tylko jeden - same szóstki.
Swoją klasę po raz kolejny potwierdzili faworyci nie tylko Elżbiety Zapendowskiej, jurorki programu, ale i wielu telewidzów - Olga Bończyk i Krzysztof Respondek.
Piękna pani anestezjolog z serialu "Na dobre i na złe" dwukrotnie wystąpiła z "niewielką pomocą przyjaciół". W utworze "Serca gwiazd" zaśpiewała z nią sama Halina Frąckowiak, zaś do przeboju "Zatańczysz ze mną ostatni raz" zatańczył gościnnie Wojtek Medyński, notabene instruktor tańca z serialu "Pierwsza miłość".
Krzysztof Respondek wystąpił z rock'n'rollowym przebojem "It's my life" oraz... kabaretową wręcz interpretacją "Wróć do mnie" Krzysztofa Krawczyka.
Ostatecznie, głosami jury w tym odcinku zwyciężyła Olga Bończyk, za nią uplasował się Krzysztof Respondek, Joasia Jabłczyńska i Kacper Kuszewski. Aneta Zając uratowała "Diamentowym jokerem" Kacpra Kuszewskiego, zaś telewidzowie do strefy zagrożonych zepchnęli Joasię Jabłczyńską i Olgę Bończyk.
Jako gwiazda wieczoru wystąpił niezwykle u nas popularny Garou.
Największą jednak niespodziankę sprawiła Edyta Górniak przypominając wszystkim o urodzinach Elżbiety Zapendowskiej, jurorki programu, osoby niezwykle ważnej dla tej wokalistki i jej kariery. Były kwiaty, życzenia, a nawet słynne "Happy Birthday", odśpiewane oczywiście przez Edytę Górniak.