Reklama

Ibisz: Sztucznie wyhodowany prezenter

W filmie "Wojna żeńsko-męska" Krzysztof Ibisz zagrał: "sztucznie wyhodowaną krzyżówkę dwóch najdorodniejszych okazów prezenterów", jak określa go grana przez Grażynę Wolszczak Bardzo Ważna Osoba z Telewizji.

Wielokrotnie wystąpił w roli prezentera w telewizyjnych programach, jest o nim pełno wiadomości na wszystkich serwisach plotkarskich, napisał nawet książkę! Wciąż mu jednak mało!

Krzysztof Ibisz postanowił zagrać w filmie "Wojna żeńsko-męska". I zagrał tam nie byle kogo, bo sztucznie wyhodowanego prezentera, który swoje DNA zawdzięcza dwóm najlepszym prezenterom w historii telewizji. Taka rola to nie lada wyzwanie i dlatego też nie została zagrana na poważnie - więcej! Krzysztof Ibisz postanowił puścić oko do widzów i zaśmiać się z samego siebie!

Reklama

Reżyser Łukasz Palkowski zdradził w rozmowie z INTERIA.PL, że początkowo złożył propozycję Tomaszowi Kammelowi, prezenter odrzucił ją jednak twierdząc, że "i tak jest postrzegany jako homoseksualista, więc tylko by to potwierdził".

"Wojna żeńsko-męska" opowiada historię bezrobotnej dziennikarki, która walczy z nadwagą i brakami na koncie skuteczniej niż Bridget Jones i choć o mężczyznach wie znacznie więcej, niż wszystkie Lejdis razem wzięte, znalezienie tego właściwego będzie wymagało od niej nie lada wysiłku. Szczególnie, że jej dorosła córka nie tylko bezlitośnie ocenia jej poczynania, ale sama liczy na radę matki w miłosnych perypetiach.

W głównej roli zobaczymy na ekranie Sonię Bohosiewicz.

Film powstał na podstawie książki Hanny Samson "Wojna żeńsko-męska i przeciwko światu". Zdaniem twórców jest to komedia antyromantyczna, wbrew pozorom mocno szowinistyczna i utrwalająca stereotypy.

"Ten film jest przedsięwzięciem bez wątpienia komercyjnym, obliczonym na szeroką widownię. Staraliśmy się ośmieszyć czasy w których żyjemy, gdzie cała kultura bardzo się degraduje. Zrobiliśmy filmowy komentarz do rzeczywistości, która jest wokół nas. Jest to krytyczne podejście do konsumpcjonizmu, stworzenie groteski na temat mediów i wszystkiego co nas otacza. Zależało nam aby ta komedia, odróżniała się od tego słodkiego kina, które się teraz w Polsce robi" - przekonuje reżyser Łukasz Palkowski.

Zobacz Krzysztofa Ibisza w filmie "Wojna żeńsko-męska":

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy