Reklama

Ibisz i Kammel: Walka o angaż!

Nic nie trwa wiecznie, a nawet najbardziej popularna twarz może zniknąć z ekranów. Boją się tego zarówno Krzysztof Ibisz, jak i Tomasz Kammel.

Obaj panowie mają na koncie sporo sukcesów, ale ich przyszłość rysuje się niewyraźnie.

Przez ostatnie dziesięć lat telewizja Polsat hołubiła Ibisza. Wiele wskazuje na to, że sytuacja może się zmienić. Bo plotkuje się, że na zajęcie miejsca Krzysztofa ostrzy sobie zęby Kammel.

Na festiwalu Top Trendy widziano go zawsze w pobliżu Niny Terentiew. A to właśnie od dyrektor programowej zależy decyzja, kto poprowadzi jesienią nowe polsatowskie produkcje.

Pani Nina - dyplomatycznie - wyraża się pochlebnie o obu panach. Przy ewentualnych rozważaniach weźmie na pewno pod uwagę ostatnie, niezbyt udane, występy Ibisza.

Reklama

Nie poprowadził programu "Tylko nas dwoje", a show "On i Ona" okazał się raczej klapą.

Natomiast Kammel ma już dość ponad rocznej przerwy w pracy. Zgłosił do Polsatu projekt własnego programu i czeka na akceptację.

A może po prostu znajdzie się w telewizji miejsce dla obu panów...

Kurier TV
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Ibisz | Tomasz Kammel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy