Helena Bonham Carter o nowym sezonie "The Crown"
Już w połowie listopada na Netfliksa trafi długo wyczekiwany czwarty sezon serialu "The Crown". Od paru tygodni pojawiają się kolejne informacje na temat nowej odsłony jednej z najdroższych telewizyjnych produkcji ostatnich lat. Rąbka tajemnicy uchylić postanowiła teraz wcielająca się w księżniczkę Małgorzatę Helena Bonham Carter. Podczas konferencji prasowej ujawniła, że jej bohaterka była przeciwniczką ślubu księcia Karola i Diany Spencer.
Fani "The Crown" z niecierpliwością wyczekują czwartego sezonu serialu, który na Netfliksie zadebiutuje już 15 listopada. Jednym z wątków nowej odsłony serii, opowiadającej o losach brytyjskiej rodziny królewskiej, będzie burzliwy związek księcia Karola i Diany Spencer. Opowiedzieć o nim z perspektywy swojej bohaterki postanowiła Helena Bonham Carter, która wciela się w młodszą siostrę królowej Elżbiety II, księżniczkę Małgorzatę. Jak zaznacza aktorka, Karol i Diana mieli przed ślubem poważne problemy.
Według Bonham Carter, dużą rolę w zaognieniu tych problemów odegrała rodzina księcia, która - mimo wyraźnych sygnałów świadczących o niedopasowaniu narzeczonych - naciskała na ślub. Aktorka twierdzi, że tylko księżniczka Małgorzata była sceptyczna wobec związku Karola i Diany. Podczas kręcenia nowych odcinków serialu gwiazda przekonała scenarzystów do swojej wizji. "Lubię przypisywać sobie ten pomysł. Powiedziałam wtedy, że jako Małgorzata nie będę namawiać nikogo do ślubu, podczas gdy całe życie mojej bohaterki zostało zniszczone przez wtrącanie się jej siostry. Wierzę, że ona jako jedyna rozumiała, jak to jest, kiedy rodzina tak bardzo ingeruje w twoje życie" - wyznała Bonham Carter.
Podczas przygotowań do roli, gwiazda sporo czasu poświęciła analizie relacji księżniczki Małgorzaty i księżnej Diany. Obie panie łączyła ponoć przyjaźń. "Małgorzata przyglądała się temu, jak Diana jest odbierana przez prasę, jak natychmiast obwołano ją ikoną mody. Wiedziała zarazem, że ta euforia mediów jest swego rodzaju miesiącem miodowym, że to nie potrwa długo. Małżeństwo z członkiem rodziny królewskiej to bardzo skomplikowana sprawa, bo chodzi nie tylko o emocje i uczucia łączące dwoje ludzi. To jest praca i konkretne obowiązki. Myślę, że Małgorzata jako jedyna od początku zdawała sobie sprawę z tego, że Diana była na to wszystko zwyczajnie za młoda" - wyjaśniła gwiazda.
Na temat wprowadzenia do serialu postaci księżnej Diany wypowiedział się także Tobias Menzies, serialowy mąż królowej Elżbiety. Odtwórca roli księcia Filipa podczas konferencji prasowej przekonywał, że arystokrata od początku był zachwycony żoną swojego najstarszego syna. "Z pewnością dostrzegał pewne podobieństwa łączące go z Dianą. W pewnym sensie oboje znaleźli się w takim samym położeniu - byli osobami z zewnątrz. Podejrzewam, że on naprawdę uważał, że są z Karolem dopasowani, że to dla niego odpowiednia partia. I w jakiś staroświecki sposób był uwiedziony jej urodą i kobiecością" - zaznaczył Menzies.