Groźna sekta w "M jak miłość"
Widzowie "M jak miłość" nie będą narzekać na nudę. Tomek odkryje tajemnicę zaginięcia byłej żony w USA i spotka się z Joasią, której udało się przywieźć do Polski jego syna, Wojtusia. Jak prawdę o losie Małgosi przyjmie rodzina Mostowiaków?
W nowych odcinkach "M jak miłość" zrobi się naprawdę dramatycznie. Tomek (Andrzej Młynarczyk) pojedzie do USA, by rozwikłać sprawę zaginięcia byłej żony. Gdy wróci, przekaże Barbarze i Lucjanowi (Teresa Lipowska, Witold Pyrkosz), że Małgosia cierpi na depresję i nie może zaopiekować się dziećmi.
To jednak tylko część prawdy. Na spotkaniu z Marią (Małgorzata Pieńkowska), Martą (Dominika Ostałowska) oraz Markiem (Kacper Kuszewski) opowie o kontaktach byłej żony z sektą. - Gosia jest pod wpływem bardzo groźnych ludzi. Odszukałem ją, kilka razy rozmawialiśmy. To już nie ta sama osoba, co kiedyś - powie policjant.
Tymczasem Joasia (Barbara Kurdej-Szatan), opiekunka Wojtusia (Feliks Matecki), po ucieczce z hotelu ukryje się u swej matki, Doroty (w tej roli debiutuje w serialu Katarzyna Żak). Dziewczyna wyzna jej, że zabrała chłopca do Polski, bo czuła, że grozi mu niebezpieczeństwo.
- Ci ludzie nie odpuszczą, bo w grę wchodzą duże pieniądze. Michał zostawił Gośce i Wojtusiowi spadek, a oni zrobią wszystko, żeby położyć na tych pieniądzach łapę! - wyjaśni. Wkrótce Andrzej spotka się z Asią i zrobi wszystko, by syn nie wrócił do USA i nie wpadł w sidła sekty.
Natomiast w Grabinie odbędzie się smutna uroczystość - pogrzeb Łagody (Paweł Okraska), męża Gosi, który zmarł w Ameryce na skutek obrażeń po wypadku samochodowym.
EM
Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!
