Eksplozja młodości w YCD
Prawdziwą eksplozją młodości nazwał Agustin Egurrola IV edycję "You can dance - Po prostu tańcz", bowiem castingi do programu zalała fala nastolatków.
Z tysięcy kandydatów wybrano 36 młodych ludzi, którzy otrzymali upragniony bilet do Lizbony, gdzie pod okiem sławnych choreografów szlifowali swoje taneczne umiejętności.
Podczas warsztatów wyłoniono 16 szczęśliwców, którzy teraz, w programach "na żywo" walczyć będą o zwycięstwo, a o ich losach, tradycyjnie, zadecydują także telewidzowie.
W grupie finałowej znaleźli się specjaliści od wszystkich popularnych stylów tanecznych - od towarzyskiego, poprzez dancehall, po taniec współczesny.
- Mamy fantastycznych tancerzy, którzy mają taki power, że aż się boję, że rozniosą nam studio - z uśmiechem komentuje Egurrola.
Zasady czwartej edycji zostały nieco zmienione. Już w pierwszym odcinku z programem
pożegna się dwóch uczestników. Aby dodać tancerzom otuchy, na scenie pojawią się laureaci i finaliści poprzednich edycji, jednocześnie bohaterowie nowego serialu tanecznego TVN, którego produkcja ruszy już wkrótce.
Tancerze przed ostatecznym werdyktem jury zmierzyli się z salsą i groźną Laurie Ann Gibson. Kto poczuł w sobie latynoskie rytmy? Ostatni dzień warsztatów w Lizbonie okazał się zaskakujący przede wszytskim z powodu jury. Mieli wybrać finałową 16-tkę, a wostatniej chwili zmienili sój werdykt. Co się stało? Agustin Egurrola, Michał Piróg i Weronika Marczuk-Pazura wprawili wszystkich w zdumienie. Taki zwrot akcji zdarzył się w "You Can Dance" po raz pierwszy. W centrum zdarzeń znalazła się jedna z uczestniczek, która sama nie wierzyła w to, co się dzieje.
"You Can Dance" już w dzisiaj o g. 21.30 w TVN.