Dorota Wellman: Moja waga to konsekwencja zaburzeń gospodarki hormonalnej
Dorota Wellman od lat jest jedną z najpopularniejszych twarzy telewizji TVN. Popularna prowadząca programu "Dzień Dobry TVN" udzieliła szczerego wywiadu, w którym wyznała, że ma problemy ze zdrowiem. Kobieta cierpi na nieuleczalną chorobę, przez którą ma problemy z wagą.
Dorota Wellman, choć jest jedną z najpopularniejszych dziennikarek w Polsce, to niechętnie rozmawia z mediami o swoim życiu prywatnym. Agacie Młynarskiej udało się jednak skłonić prowadzącą program "Dzień Dobry TVN" do szczerego wyznania.
Prezenterka opowiedziała o tym, z jak ogromnym hejtem się spotyka, który spowodowany jest jej sylwetką. Dorota wyznała, że od lat słyszy krytyczne, a wręcz obraźliwe komentarze na temat swojej wagi. Nie przejmuje się tym jednak, ponieważ zna swoją wartość. Postanowiła opowiedzieć także o swojej chorobie, która nie pomaga w zrzucaniu kilogramów.
"Słyszę o sobie świnia, baleron, wieloryb. Nie będę się wieszać z tego powodu, bo to jest dla mnie, mało istotne. Ja wiem, kim jestem. A to, że ktoś lubi pluć, to niech sobie pluje. Myślę, że nie należy się tym przejmować" - powiedziała w rozmowie z Agatą Młynarską.
Wellman z dystansem do samej siebie opowiadała o swoich problemach. Prowadząca "Dzień Dobry TVN" powiedziała, że doskonale zdaje sobie sprawę ze swojej wagi, jednak walka o zrzucenie dodatkowych kilogramów jest z góry skazana na porażkę.
"Wielokrotnie bardzo się starałam to zrobić i nie jest to dieta pod tytułem: Teraz nie będę żarła, tylko piła zielone soki z dużą ilością jarmużu. Ja się poddawałam wielokrotnie terapiom pod okiem lekarzy, dlatego udało mi się schudnąć przez wiele lat ponad 30 kilogramów, ale moja waga dalej już nie rusza" - wyznała prezenterka "Dzień Dobry TVN".
Nie chodzi tutaj o lenistwo gwiazdy, a o problemy zdrowotne. Dorota Wellman przyznała, że cierpi na zaburzenia hormonalne, które są nieuleczalne i to przez nie utrata wagi jest niemal niemożliwa.
"Moja waga to konsekwencja zaburzeń gospodarki hormonalnej, które będą ze mną do końca życia. No albo można było mieć dziecko, albo zaburzenia hormonalne, to ja już wybieram dziecko i nawet nie dyskutuję" - wyjaśniła Dorota Wellman.
Dziennikarka wyznała, że wiedziała o możliwych konsekwencjach swojej decyzji, jednak kiedy miała wybierać między zaburzeniami hormonalnymi a dzieckiem, to nie zawahała się ani odrobinę. Dziennikarka nie żałuje swojej decyzji i daje przykład, jak radzić sobie z hejtem. Każdemu życzymy takiej pogody ducha i dystansu do krytyki ze strony obcych ludzi.
Przeczytaj artykuł na stronie RMF!
Konrad Lubaszewski