Dlaczego nie mówią o cyfrze?
Dwie trzecie Polaków wciąż nie wiedzą o tym, że w 2014 roku w kraju będzie nadawana wyłącznie telewizja cyfrowa, której odbiór wymaga zakupu specjalnego sprzętu. I wciąż nie wiadomo, kto, kiedy i za czyje pieniądze miałby ich o tym informować - wytyka "Gazeta Wyborcza".
O tym, że od 2014 roku telewizja będzie nadawana wyłącznie cyfrowo, słyszało tylko 23 proc. Polaków - wynika z sondażu przeprowadzonego w grudniu przez firmę PBS DGA. "Do tej pory nikt
nie mówił głośno o tej zmianie" - podkreśla Iwona Kubicz z agencji public relations On Board, która zleciła badanie. Inne kraje rozpoczęły kampanie informacyjne na długo przed wdrożeniem nowej
technologii.
Zmiana, do której Polska szykuje się wraz z innymi krajami UE, dotyczy tych gospodarstw domowych, które obecnie odbierają telewizję za pośrednictwem zwykłej anteny naziemnej. Odbiór
telewizji cyfrowej będzie wymagał od nich zakupu specjalnej przystawki (dekodera), podczas gdy abonenci sieci kablowych czy platform cyfrowych mają dostęp do telewizji cyfrowej już dziś.
Zdecydowana większość Polaków deklaruje, że byłaby gotowa kupić przystawkę, gdyby był to warunek odbioru sygnału telewizyjnego, choć z wiekiem ta skłonność maleje.
Aż 80 proc. młodych Polaków (w wieku 18-24 lata) twierdzi, że kupiłoby sprzęt, a wśród badanych w wieku powyżej 59 lat zrobiłoby to już tylko 40 proc. Aż 59 proc. polskich widzów uważa, że warto ponieść dodatkowy wydatek dla korzyści, które oferuje telewizja cyfrowa.
Nowa technologia przekazu oznacza m.in. większą liczbę programów, lepszy obraz i dźwięk, a w przyszłości także dodatkowe, niedostępne dotychczas usługi, jak np. dostęp do internetu. Jednak
trzy czwarte badanych uważa, że dekodery do odbioru telewizji cyfrowej powinny być dofinansowane. Najrzadziej wskazują w tym przypadku na budżet państwa (17 proc. osób), a najczęściej (49 proc.) - na Unię Europejską.
"Właściciele prywatnych firm i kadra zarządzająca zdecydowanie częściej niż Unię wskazują prywatne firmy, np. stacje telewizyjne" - czytamy w raporcie On Board. Na wsparcie firm prywatnych liczy łącznie 32 proc. badanych. Z analiz Urzędu Komunikacji Elektronicznej wynika, że zakup dekodera trzeba będzie dofinansować albo całkowicie zrefinansować nawet w 30 proc. polskich domów, żeby nie dopuścić do wykluczenia najuboższych rodzin.
Po raz pierwszy 2014 rok jako datę całkowitego wyłączenia nadajników naziemnych ogłoszono w Polsce w 2004 r. Od prawie czterech lat nad cyfryzacją mediów pracuje rządowy zespół międzyresortowy oraz nadawcy. Powstają strategie i harmonogramy, ale do tej pory nie ustalono nawet standardu technicznego, w jakim miałoby się odbywać nadawanie. Nie przeprowadzono też badań opinii publicznej ani żadnej kampanii informacyjnej.
"Niezaprzeczalnym błędem ostatnich lat jest to, że nie promowano idei cyfryzacji kraju" - uważa Anna Streżyńska, prezes UKE. Jej zdaniem, wynika to z tego, że strategią cyfryzacji nie zajmuje się UKE, ani Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. "Ponieważ zespół jest międzyresortowy, to odpowiedzialność za wdrażanie cyfryzacji i także za działania informacyjne i promocyjne się rozmyły. Tymczasem ludzi rzeczywiście trzeba przekonać do przejścia na nową jakość. Muszą wiedzieć, że to przejście jest koniecznością" - dodaje Streżyńska.
Innego zdania jest Tomasz Berezowski, członek zarządu TVN zasiadający również w zarządzie spółki POT powołanej przez TVN i Polsat do emisji sygnału cyfrowego. "Przeprowadzenie dziś kampanii wzbudzającej ciekawość nie byłoby rozsądne. Ludzie zapewne zaczną pytać, co mają robić teraz czy po wyłączeniu nadajników analogowych. A tych odpowiedzi wciąż nie ma. Nie ma nawet wybranego standardu technicznego, więc nie można nawet poinformować Polaków, że niektóre telewizory można kupować, a innych nie warto" - podkreśla Berezowski.
Wielka Brytania stawiana za wzór cyfryzacji mediów już rozpoczęła wyłączanie nadajników analogowych w niektórych regionach. Do 2012 roku zostaną one wyłączone w całym kraju. Na Wyspach ten proces koordynuje specjalna agenda zadaniowa Digital UK działająca na podstawie umowy o partnerstwie publiczno-prywatnym. Na wniosek rządu utworzyli ją nadawcy (BBC, ITV, Channel 4, Five, S4C) oraz operator infrastruktury nadawczej - National Grid Wireless. Digital UK na promocję telewizji cyfrowej tylko w zeszłym roku wydała ponad 8 mln funtów - czytamy w "Gazecie Wyborczej"