Reklama

Dawid Woliński: Modelka musi mieć talent

Według Dawida Wolińskiego idealna modelka powinna mieć nie tylko piękne ciało i twarz, lecz także charyzmę i barwną osobowość. Projektant twierdzi, że w 6. edycji "Top Model" już wybrał osoby, które mają te cechy. Jego zdaniem to właśnie walka o faworytów powoduje najwięcej spięć i emocji między jurorami. Zapewnia, że w pokoju obrad mają miejsce dantejskie sceny.

Według Dawida Wolińskiego idealna modelka powinna mieć nie tylko piękne ciało i twarz, lecz także charyzmę i barwną osobowość. Projektant twierdzi, że w 6. edycji "Top Model" już wybrał osoby, które mają te cechy. Jego zdaniem to właśnie walka o faworytów powoduje najwięcej spięć i emocji między jurorami. Zapewnia, że w pokoju obrad mają miejsce dantejskie sceny.
Dawid Woliński wybierając swoich faworytów w show, zwraca uwagę na wszystko: urodę, ciało i charyzmę /Podlewski /AKPA

W TVN wystartował kolejny sezon programu "Top Model". W roli gospodarzy widzowie ponownie mogą oglądać Joannę Krupę i Michała Piroga, w jury zasiedli natomiast podobnie jak w poprzedniej edycji: Dawid Woliński, Katarzyna Sokołowska, Joanna Krupa i Marcin Tyszka. Ten pierwszy twierdzi, że z niecierpliwością czekał na premierę programu - jego zdaniem tę edycję będzie się wyjątkowo dobrze oglądało. Nie zabraknie zwłaszcza wzruszających momentów, bardzo prawdziwych i dlatego mocno chwytających za serce.

- Jest trochę takich wzruszających sytuacji, ale nie po prostu beksa, która co chwilę opowiada o tym, jak ona tęskni za czymś i ryczy, tylko to są takie prawdziwe historie. Akurat osoba, która miała najgorzej w całym programie, popłakała się tylko raz, i to z takiego wzruszenia, że my też się poryczeliśmy - mówi Dawid Woliński agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Reklama

Projektant twierdzi, że po dwóch pierwszych odcinkach ma już swoich faworytów. To właśnie walka o ulubieńców wywołuje największe emocje i prowadzi do spięć między jurorami. Na planie "Top Model" często dochodzi do kłótni, zwłaszcza między Marcinem Tyszką a Dawidem Wolińskim. Projektant uważa jednak, że jest to ciekawy element programu. - Mamy swój pokój obrad, w którym się spotykamy, i tam są naprawdę dantejskie sceny. Bo każdy ma swojego faworyta, walczy, wie, że to jest ten moment. Bo tak samo jak oni walczą o siebie, to my walczymy o nich - wyjaśnia Woliński.

Projektant uważa, że aby być modelem lub modelką, trzeba mieć talent. Dlatego wybierając swoich faworytów, zwraca uwagę na całość: urodę, ciało i charyzmę. Twierdzi, że bardzo liczy się dla niego ciekawa, barwna osobowość - naturalna, niewykreowana na potrzeby programu czy kariery w modelingu. Jurorzy często pomagają uczestnikom "Top Model" otworzyć się i pokazać swoją prawdziwą naturę.

- Wiele osób kreuje siebie w jakiś taki sztuczny sposób i to widać. Kamera jest takim "obrywaczem" sztuczności, zrywa takie udawane emocje z człowieka, i wtedy po prostu pozostaje taki suchy badyl, którego się nie ogląda - opisuje Woliński.

Projektant nie ukrywa, że zdarzają mu się rozterki odnośnie do dokonywanych wyborów. Wielokrotnie zastanawiał się, czy nie powinien wesprzeć jednak innego uczestnika, czy słusznie zrobił, odrzucając kogoś. - My, jurorzy, też musimy się opowiedzieć za kimś w tym programie. To nie jest tak, że jesteśmy po prostu kompletnie bez emocji, bez empatii, sympatii, wręcz dużo tego mamy, tak mi się przynajmniej wydaje - podsumowuje Woliński.

Program "Top Model" można oglądać w każdy wtorek, o godz. 21.30, na antenie stacji TVN.

Newseria Lifestyle
Dowiedz się więcej na temat: Dawid Woliński
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy