Reklama

Dagmara Kaźmierska wzięła ślub w areszcie

Dagmara Kaźmierska, największa gwiazda programu TTV "Królowe życia", wydała autobiografię. W książce uwielbiana przez widzów celebrytka opowiedziała o miłości do swojego byłego męża, ucieczkach przed policją oraz o... ślubie w więzieniu. Niestety, ich drogi rozeszły się po opuszczeniu przez mężczyznę zakładu karnego.

Dagmara Kaźmierska, największa gwiazda programu TTV "Królowe życia", wydała autobiografię. W książce uwielbiana przez widzów celebrytka opowiedziała o miłości do swojego byłego męża, ucieczkach przed policją oraz o... ślubie w więzieniu. Niestety, ich drogi rozeszły się po opuszczeniu przez mężczyznę zakładu karnego.
Dagmara Kaźmierska /Michal Baranowski /AKPA

Dagmara Kaźmierska: Prawdziwa historia Królowej życia

Nie ulega wątpliwości, że Dagmara Kaźmierska jest jedną z największych gwiazd telewizji TTV, którą widzowie pokochali w programie "Królowe życia". Celebrytka postanowiła wydać autobiografię. Zatytułowała ją "Prawdziwa historia Królowej życia". Dagmara opowiedziała w niej o swojej mrocznej przeszłości, a także o miłości do byłego mężem, Pawła Kaźmierskiego.

Wiele osób wciąż zastanawia się, czy Dagmara Kaźmierska powinna była zostać gwiazdą telewizji. Choć gwiazda TTV ma za sobą przestępczą przeszłość, to nigdy nie bała się otwarcie o niej opowiadać i wielokrotnie przyznawała, że przed kilkoma laty popełniła wiele błędów, które do dziś mają swoje konsekwencje. Jednym z nich jest, chociażby to, że jej małżeństwo się rozpadło.

Reklama

Dagmarę i Pawła Kaźmierskich połączyła dosłownie filmowa miłość. Kobieta, gdy poznała swojego wybranka, miała 19 lat. Nie słuchała ostrzeżeń przyjaciółek, żeby się z nim nie umawiać. Nie przyjęła też do wiadomości, że rodzina nie chciała zaakceptować jej jako pani Kaźmierskiej. Celebrytka kompletnie straciła dla mężczyzny głowę. Paweł obsypywał ją prezentami i biżuterią, a łączące ich uczcie coraz bardziej się pogłębiało.

"Wiedziałam, kto to jest. Każdy znał Kaźmierskiego. Był u nas królem, ale do rządzenia rękę miał ciężką. Wszyscy się go bali. [...] Chciałam być z Pawłem i nic poza tym nie było dla mnie ważne. Nawet to, że moja rodzina nie bardzo go akceptowała. Ani mama, ani babcia nie chciały pogodzić się z faktem, że zamierzam zostać panią Kaźmierską" - pisze Kaźmierska w swojej autobiografii.

Niestety. Ich wspólne życie diametralnie zmieniło się po tym, gdy jej ukochany w kwietniu 2001 r. brał udział w strzelaninie, w trakcie której zginął gangster, Dariusz L. "Szpila". Jak się okazało, za spust pociągnął właśnie Paweł. Po tym zdarzeniu mężczyzna uciekł do Stanów Zjednoczonych, gdzie ukrywał się przed stróżami prawa. Po jakimś czasie dołączyła do niego Dagmara, która wciąż była śledzona przez policję.

Dagmara Kaźmierska: Ślub w areszcie

Dagmara Kaźmierska była wtedy w szóstym miesiącu ciąży. W końcu dotarła do USA i tam też przyszedł na świat ich syn, Conan. Para nie mogła znieść ciągłego ukrywania się przed wymiarem sprawiedliwości i wieczną wizją, że w każdej chwili do ich domu mogą wtargnąć mundurowi, którzy zaczną strzelać. Najpierw do Polski wróciła Dagmara. Chwilę po tym w jej ślady poszedł ukochany, ale wkrótce do ich drzwi zapukała policja.

"Przyjechali kawalkadą. Mnóstwo wozów, karetka, policjanci z tarczami, z długą bronią. [...] Kaźmierski, kiedy zobaczył, co się dzieje, stanął w oknie i podniósł ręce do góry. 'Nie strzelajcie! Tu jest dziecko!' - krzyknął. Nie strzelili. Weszli na górę, skuli Pawła i wyprowadzili przed dom. Zanim weszli, oddałam Conana osobie, która była z nami w domu. Poleciłam tej osobie, żeby zamknęła się z Conanem w drugim pokoju, ale on i tak od razu zaczął przeraźliwie płakać. Darł się cały czas: 'Mama, mama!'. 'Tam jest dziecko, nie wchodźcie' - powiedziałam, gdy policjanci stanęli w progu. Ale nie umiałam zachować spokoju jak mój mąż. Z żalu, niemocy, wściekłości, smutku, że go złapali, że tyle czasu się ukrywaliśmy i teraz wszystko trafia szlag, zaczęłam wrzeszczeć. Bluzgałam, krzyczałam, więc rzucili mnie na ziemię, skuli ręce z tyłu [...]" - czytamy szokującą relację z zatrzymania w "Prawdziwej historii Królowej życia".

Zakochani w sobie Dagmara i Paweł postanowili, że pobiorą się w więzieniu. Ślub odbył się w areszcie. Niestety, ich uczucie zaczęło wtedy wygasać. Kilka lat później "Królowa życia" także musiała odbyć karę w zakładzie karnym. Gdy oboje wyszli z więzienia, to tak naprawdę nie było już do czego wracać.

"Więzienie zniszczyło nasz związek. Kilka lat później ja też poszłam za kraty, a kiedy wyszliśmy oboje, niemal jednocześnie, z naszego związku wiele nie zostało. W końcu pokłóciliśmy się o głupotę, o której dziś nawet nie chcę pamiętać, i rozstaliśmy się na dobre" - wyjawiła w swojej książce.

Dagmara Kaźmierska przyznała, że kilkukrotnie żałowała rozstania z Pawłem. Podkreśliła, że zawsze z byłym mężem będzie łączyło ją pewne uczucie i jest przekonana, że mężczyzna czuje do niej to samo.

Hubert Wiączkowski

Czytaj więcej:

Okrutna nagość w polskim filmie?

Znamy zwycięzcę programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo"!

"Milionerzy": Polonista poległ na pierwszym pytaniu!

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

RMF/INTERIA
Dowiedz się więcej na temat: Dagmara Kaźmierska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy