Courtney Cox: Wreszcie przypominam siebie
Kobiety są zdolne do wielu poświęceń, które zbliżą je do piękniejszego, bardziej młodzieńczego wyglądu. Bolesne zabiegi, drakońskie diety. Courtney Cox, zrobiła coś dokładnie odwrotnego - zrezygnowała ze wszystkich wypełniaczy i estetycznych zabiegów.
Z roku na rok twarz Courtney Cox, choć wydawała się młodsza, zdradzała coraz mniej emocji. "Starzenie się nie jest łatwe. Ale odrobiłam swoją lekcję" - powiedziała w 2016 roku wywiadzie dla NBC aktorka, przyznając, że żałuje operacji plastycznych.
"Czasem starasz się za bardzo, a potem spoglądasz na swoje zdjęcia i myślisz: wyglądam strasznie. Zrobiłam rzeczy, których żałuję, na szczęście nie są one nieodwracalne. To dobrze, bo muszę przyznać, że nie wyglądałam wtedy najlepiej. Teraz mam nowe motto: odpuść sobie, będzie, co ma być" - przyznała Cox, znana z serialu "Przyjaciele".
Dziś gwiazda z dumą przyznaje, że wreszcie jest do siebie podobna. "Wszystkie wypełniacze się wchłonęły. Jestem tak naturalna, jak tylko mogę być. Czuję się zdecydowanie lepiej, bardziej przypominam siebie" - przyznała w rozmowie z New Beauty.
Aktorka zapewniła, że we własnej skórze, bez wypełniaczy, czuje się zdecydowanie lepiej, choć dodaje, że Hollywood nie sprzyja starzeniu się z godnością i pełną akceptacją siebie.
"Dorastałam w przekonaniu, że wygląd jest najważniejszy. Sądziłam, że dopóki wyglądam dobrze, wszystko jest w porządku, takie myślenie sprowadziło na mnie jedynie kłopoty" - podsumowała.