Blondynka warta fortunę
Rozpoczęły się zdjęcia do czwartego sezonu "Blondynki". Nowe odcinki znajdą się w jesiennej ramówce Jedynki. Zastąpią "Ranczo".
Widzowie zaakceptowali Joannę Moro jako nową Sylwię z "Blondynki". Ona sama też polubiła siebie jako panią weterynarz.
- Wyszło chyba nie najgorzej, bo zaprzyjaźniony z produkcją lekarz zapowiedział, że gdybym miała problemy ze znalezieniem pracy, chętnie przyjmie mnie na staż. Kto wie, czy kiedyś nie skorzystam - żartowała.
Nic dziwnego, że TVP zdecydowała się na kolejny sezon serialu. Podobno Joanna zainkasuje za niego aż 250 tysięcy złotych!
Zresztą na brak pieniędzy i tak nie może narzekać. Właśnie przyznała, że zagra w kolejnym rosyjskim filmie - "Rudy pies". To będzie niewielka rola - nieprzystępnej i chłodnej konduktorki - ale na konto aktorki wpłynie 100 tysięcy dolarów.
Moro musi jednak tłumaczyć się z tego, czemu występuje w "putinowskiej Rosji".
- Doceniam wspaniałą rosyjską kulturę oraz wybitnych reżyserów. Starannie czytam scenariusze i konsultuję każdą propozycję z rodziną oraz osobami, które są dla mnie autorytetami - przekonuje.
- Nigdy nie zagrałabym w filmie, który byłby antypolski i obrażał uczucia moich rodaków - zapewnia.
AL