Reklama

"Big Brother": Klaudia szczerze. "Czuję się bardziej chłopcem"

W Domu Wielkiego Brata od poniedziałku trwa tydzień szkolny. Uczestnicy programu otrzymali mundurki i biorą udział w lekcjach. Jednak Klaudia Marchewka odmówiła założenia spódnicy. Z tego powodu cała grupa została ukarana. Klaudia w pokoju zwierzeń starała się wyjaśnić, dlaczego tak zawzięcie broniła się przed założeniem zgodnego z zasadami zabawy stroju.

W Domu Wielkiego Brata od poniedziałku trwa tydzień szkolny. Uczestnicy programu otrzymali mundurki i biorą udział w lekcjach. Jednak Klaudia Marchewka odmówiła założenia spódnicy. Z tego powodu cała grupa została ukarana. Klaudia w pokoju zwierzeń starała się wyjaśnić, dlaczego tak zawzięcie broniła się przed założeniem zgodnego z zasadami zabawy stroju.
Klaudia Marchewka /Jordan Krzemiński /AKPA

Od początku tygodnia w Domu Wielkiego Brata trwa tydzień szkolny. Uczestnicy otrzymali od Wielkiego Brata spis zasad, którym mają się podporządkować w najbliższych dniach.

Według regulaminu dziewczęta nie mogą się przesadnie malować, mieszkańcy muszą uczestniczyć i organizować lekcje, obowiązkowe są także mundurki.

Założenie zgodnego z regułami ustalonymi przez Wielkiego Brata stroju okazało się nie być dla wszystkich łatwe. Klaudia Marchewka odmówiła ubrania się w spódnicę, zawzięcie się broniąc i doprowadzając w konsekwencji do ukarania całej grupy.

Reklama

Za niesubordynację Klaudii mieszkańcy Domu Wielkiego Brata musieli oddać wszystkie swoje kosmetyki i środki czystości.

Zachowanie uczestniczki "Big Brothera" wzbudziło spore poruszenie wśród internautów. Wiele osób skrytykowało Klaudię w mediach społecznościowych.

"Jest laską, więc jaki problem, żeby wpakować się w spódnicę? Zaczyna tracić kontakt z rzeczywistością, strasznie dziwnie się zachowuje", "Nie rozumiem, czemu Klaudia zachowuje się coraz gorzej. Dziwna laska" - pisali internauci.

Pod adresem Marchewki pojawiły się także podejrzenia dotyczące jej orientacji seksualnej. Niektórzy komentujący w swych przypuszczeniach często przekraczali granicę dobrego smaku.

Sytuacja, do której doszło w poniedziałek, została przedstawiona we wtorkowym wydaniu "Big Brothera". Klaudia w pokoju zwierzeń opowiedziała, jak wyglądało to z jej perspektywy.

Uczestniczka nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego nie chciała nosić spódnicy. "Źle mi w niej. Dziwnie się czuję. Nie lubię takich rzeczy" - powiedziała Wielkiemu Bratu.

Marchewka znalazła jednak w chodzeniu w spódniczce pewne pozytywy. "Chociaż jak się zastanowić, to łatwiej się sika" - dodała.

Dociekać powodów zachowania Klaudii próbowali także inni uczestnicy. Z Marchewką na ten temat rozmawiali Kasia Olek i Łukasz Darłak.

"Czy ty się czujesz chłopcem?" - zapytała Kasia. "No może się czuję bardziej chłopcem, po prostu" - powiedziała niepewnym głosem Klaudia.

Wcześniej stwierdziła także, że zmuszanie jej do chodzenia w spódniczce jest dyskryminacją. "Kiedyś byłam cheerleaderką i tam mnie nikt nie dyskryminował. Wszystkie dziewczyny były w spódnicy, a mi jako jedynej pozwolono być w spodniach" - wspominała.

Autor: Maria Staroń

RMF
Dowiedz się więcej na temat: Klaudia Marchewka | Big Brother
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy