"Big Brother": Hit czy katastrofa?
Nowa edycja "Big Brothera" debiutowała w niedzielę 17 marca 2019 roku. Od tego czasu oglądalność głównego wydania programu utrzymuje się na poziomie 1,03 miliona widzów. Jak podaje portal Wirtualnemedia.pl, według wiceprezesa i dyrektora programowego grupy TVN i Discovery Polska Edwarda Miszczaka jest jeszcze za wcześnie, by stacje decydowała się na kontynuowanie formatu.
Emitowany codziennie o godzinie 20.00 na antenie TVN 7 "Big Brother" gromadzi 6,48 procent wszystkich widzów i 10,58 procent w grupie komercyjnej 16-49 - wynika z danych Nielsen Audience Measurement, udostępnionych portalowi Wirtualnemedia.pl przez Mediacom.
Według Miszczaka "Big Brother" wykorzystuje potencjał Siódemki. Program sprawił, że stacja ma najwyższą oglądalność w całej swej historii.
Dyrektor programowy TVN odniósł się także do krytyki, jaka spadła na program w ciągu pierwszego tygodnia emisji. Widzowie narzekali, że w "Big Brotherze" nic się nie dzieje, a mieszkańcy Domu Wielkiego Brata przez większość czasu nic nie robią i nudzą się.
Miszczak wskazał, że obecni uczestnicy znacząco różnią się od tych z pierwszej edycji z 2001 roku.
"Gulczas wspominał ostatnio, że kiedy w pierwszej edycji uczestnicy weszli do Domu Wielkiego Brata to pamięta ten czas jako jedną wielką i szaloną imprezę. Dzisiaj mamy inne pokolenie" - mówił Miszczak. Według niego biorący udział w programie musieli przyzwyczaić się do życia bez technologii.
"Okazało się jednak, że uczestnikom trudno się odnaleźć w świecie bez technologii. Na szczęście dziś już popękały lody" - mówił Miszczak w rozmowie dla portalu Wirtualnemedia.pl.
Wiceprezes TVN zdradził także, że z jakości programu zadowoleni są reklamodawcy. Jednak według niego jest jeszcze za wcześnie, by mówić o kontynuacji "Big Brothera". Temat powinien powrócić, gdy będą znane wyniki oglądalności końcowych odcinków tej edycji.