Beata Tadla: Dzień w piżamie
Beata Tadla nie lubi bezczynności. Twierdzi, że jest osobą aktywną, która ma zajęty każdy dzień. Pracuje zawodowo, wykłada na uczelni i uprawia sport. Nie ukrywa jednak, że czasem zdarza jej się pomarzyć o jednym wolnym dniu, który mogłaby spędzić w domu w piżamie.
Beata Tadla od listopada ubiegłego roku pracuje w Nowa TV, gdzie współprowadzi serwis informacyjny "24 godziny". Jest też wykładowcą warszawskiego Uniwersytetu SWPS oraz Uniwersytetu Wrocławskiego. Jesienią wydała ponadto swoją najnowszą książkę "Czego oczy nie widzą", w której opowiedziała o kulisach pracy w telewizji. Gwiazda twierdzi, że ma już kolejne plany zawodowe.
- Pracuję, robię to, co lubię, jestem w swoim żywiole, to już jest jakiś plan zawodowy. Na razie od pisania trochę odpoczywam, chociaż w głowie pomysły się rodzą, być może coś z tego wyjdzie w najbliższym czasie - mówi Beata Tadla agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Dziennikarka twierdzi, że w jej kalendarzu nie ma nawet jednego wolnego dnia. Każdy jest wypełniony obowiązkami zawodowymi lub zajęciami będącymi pasją gwiazdy. Tadla podkreśla, że nie ma czasu na leniuchowanie, nie lubi zresztą bezczynności, jest bowiem kobietą kochającą ruch i aktywność. - Jasne, że czasem tęsknię do zwykłego poleżenia i nicnierobienia, posnucia się po domu w piżamie, ale to chyba tylko jeden dzień - przyznaje dziennikarka.
Od pewnego czasu gwiazda coraz częściej pozwala sobie jednak na więcej niż jeden dzień odpoczynku. - Zdarzają mi się ostatnio wypady kilkudniowe w różne miejsca. Byłam właśnie z synem w Atenach, niebawem wybieramy się do Turynu, ale to taka kradzież samej sobie czasu - przekonuje Tadla.
Wkrótce dziennikarka będzie miała kolejny pretekst do aktywności. - Robi się ciepło, wiosna przychodzi, więc będzie jeszcze więcej okazji do tego, żeby spacerować. Uwielbiam świeże powietrze, aktywność fizyczną - podkreśla Tadla.