Reklama

Anna Popek w nowej roli! Zaśpiewa!

Anna Popek już wkrótce zadebiutuje w podwójnej roli: wokalistki, autorki tekstów muzycznych i producentki. Znana dziennikarka zajmie się produkcją teledysku do piosenki "Milord", do której sama napisała też słowa. Utwór wykonają znana wokalistka Grażyna Skowron-Matkowska, Anna Popek i jej siostra Magdalena.

Dziennikarka twierdzi, że śpiewać będzie cicho, bo nie może się pochwalić zbyt dobrym głosem, ale bardzo chętnie popracuje przy teledysku, który ma być utrzymany w klimacie XIX-wiecznego paryskiego kabaretu. Jej zdaniem będzie to ciekawy sposób na wyrażenie siebie.

- Przy okazji promocji mojej książki "Siostry gotują" odbyło się takie wydarzenie kulturalne, tak to nazwijmy - moja koleżanka Grażyna Matkowska zaśpiewała piosenkę do muzyki "Milord", ze słowami, które napisałam. To szło mniej więcej tak: "zapraszam cię, Milord, do stołu z nami siądź, lepiej z siostrami zjeść, niż tułać się gdzie bądź. Bruschetta pręży się, a kasza syci wzrok, cebulka złotem lśni, nie odchodź już na krok", i tak dalej leciało kilkanaście zwrotek - mówi Anna Popek w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Reklama

Grażyna Skowron-Matkowska od wielu lat specjalizuje się w repertuarze francuskim i włoskim. Szczególnie chętnie wykonuje utwory Edith Piaf. Koncertuje wspólnie ze słynnym kompozytorem i pianistą Januszem Tylmanem, który akompaniował Matkowskiej także podczas występu w czasie wieczoru promocyjnego książki "Siostry gotują". Niedawno Anna Popek ponownie spotkała się z kompozytorem, gdy wybrała się obejrzeć spektakl "Edith i Marlene". W sztuce reżyserowanej przez Mártę Mészáros Janusz Tylman partneruje Halinie Mlynkovej i Annie Sroce-Hryń.

- Przypomnieliśmy sobie te nasze słowa, które leżały gdzieś w szufladzie zupełnie niewykorzystane. Uzgodniliśmy wtedy z Januszem Tylmanem, że u niego w studiu nagramy tę piosenkę właśnie w takim składzie: Grażyna Matkowska, moja siostra Magda i ja. Obiecałam, że będę śpiewała cichutko, bo nie mam głosu w przeciwieństwie do pozostałych pań. Ale to taka fajna piosenka, bardzo wpadająca w ucho, słowa są też dość zgrabne, chociaż kulinarne bardzo. Jesteśmy już umówieni na listopad na nagranie - mówi Anna Popek.

Dziennikarka postanowiła jednak pójść o krok dalej i nakręcić teledysk do piosenki. Pomysł podchwyciły pozostałe wokalistki. Klip ma być utrzymany w klimacie francuskiego XIX-wiecznego kabaretu.

- Będą wszystkie atrybuty, które wtedy kobiety miały, a więc pióra, dekolty, gorsety, odpowiednie rajstopy. Mamy już miejsce, w którym to zrobimy, teraz trzeba tylko te produkcje spiąć, ale myślę, że nie będzie z tym problemu. I w ten sposób przejdziemy do historii teledysków, mam taką nadzieję - mówi Anna Popek.

Dla Anny Popek nie będzie to pierwsze doświadczenie w pracy przy teledyskach. W lutym wystąpiła w klipie śpiewaczki operowej Justyny Reczeniedi "Byłeś przejazdem". Dziennikarka wcieliła się wtedy w rolę kobiety w średnim wieku rozpaczającej po utraconej miłości. Teraz jednak, jako pomysłodawczyni projektu, Anna Popek zajmie się przede wszystkim produkcją teledysku.

- Myślę, że to jest bardzo fajna droga. Produkcja filmowa, telewizyjna czy produkcja teledysków lub jakichś zwykłych nagrań to świetny sposób na to, by mówić o sobie, by przekazywać jakieś fajne treści - mówi Anna Popek.


Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Newseria Lifestyle
Dowiedz się więcej na temat: Raper
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy