Reklama

Agata Młynarska znów w akcji. Kogo tym razem skrytykowała?

„Rzeczywistość rodem z Mrożka!” - pisze Agata Młynarska na Instagramie pod niedzielnym selfie zrobionym tuż po przylocie z Hiszpanii. Na fotografii uwieczniła stłoczonych pasażerów. Można zauważyć, że wielu z nich nie ma na twarzach maseczek. Zdaniem Młynarskiej za sytuację odpowiadają pracownicy lotniska.

„Rzeczywistość rodem z Mrożka!” - pisze Agata Młynarska na Instagramie pod niedzielnym selfie zrobionym tuż po przylocie z Hiszpanii. Na fotografii uwieczniła stłoczonych pasażerów. Można zauważyć, że wielu z nich nie ma na twarzach maseczek. Zdaniem Młynarskiej za sytuację odpowiadają pracownicy lotniska.
Agata Młynarska /Baranowski /AKPA

„Pod głośnikiem, z którego płyną zalecenia o dystansie i zagrożeniach epidemiologicznych, Lotnisko Chopina zagoniło wszystkich pasażerów z różnych destynacji i postanowiło wpuszczać po jednej osobie. Krzyki, pogróżki na nic się zdały. Została stworzona sytuacja zagrożenia, zwłaszcza, że maski u niektórych pasażerów są pojęciem względnym i krążą luźno po różnych częściach twarzoczaszki” - pisze Agata Młynarska, publikując zdjęcie i film z lotniska Chopina. Wielu pasażerów może rozpoznać się na zdjęciach opublikowanych przez dziennikarkę. Ona sama ma prawidłowo założoną maseczkę na twarzy. 

Reklama

Agata Młynarska próbowała interweniować!

Młynarska przyznała, że próbowała zareagować na zaistniały chaos, ale nic nie wskórała. „Dzwonimy na Lotnisko - nie wiedzą nic o tym, mówią, że to sprawa straży. Pytamy Straży, mówi, że to nie ich wina! Ot i prawda o zarządzaniu kryzysowym. A na koniec i tak mnie nikt nie sprawdzał i o żaden kod qr nie pytał” - podsumowała powrót do kraju dziennikarka. Post podpisała hasztagami: masakra, chaos, bałagan, epidemia, 4fala.

Pod jej wpisem możemy przeczytać różnorodne komentarze. Jedni z obserwujących psioczą na Polaków, którzy akurat w przypadku koronawirusa nie okazali się mądrzy po szkodzie, przez co: „nie skończą się fale, zamknięcia i oblężone szpitale”. Inni uważają, że „maseczki nic nie dają” i że „więcej osób umiera co roku na zwykłą grypę”, więc po co ta afera? Nie mogło oczywiście zabraknąć połajanek. Jedna z internautek stwierdziła, że Młynarska sama wystawia się na zagrożenie. „Siedzieć z dupskiem w domu, a nie latać na siłę i narzekać. Ale trzeba polecieć, bo inni też latają, żeby potem na insta pochwalić się fotkami - i to jest ten wasz powrót do normalności!!!” - napisała. 



PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Agata Młynarska | koronawirus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy