Agata Młynarska: Wracam na wizję!
Agata Młynarska właśnie zakończyła urlop. Wypoczęta i pełna energii już niedługo znów poprowadzi "Świat się kręci" w Jedynce. To świetna wiadomość dla wielbicieli prezenterki, którzy martwili się o nią po tym, jak w maju nagle znalazła się na dłuższym zwolnieniu lekarskim. Wówczas w roli gospodarza programu zastąpił gwiazdę jej dobry przyjaciel, Maciej Kurzajewski.
Czy to prawda, że jesienią będzie pani prowadzić "Świat się kręci" na zmianę z Maciejem Kurzajewskim?
Agata Młynarska: - Tak. Program emitowany na żywo przez pięć dni w tygodniu powinien mieć dwóch gospodarzy. O tym ewidentnie przekonaliśmy się w maju, gdy znalazłam się na dłuższym zwolnieniu lekarskim. Maciek mnie wtedy wspaniale zastępował. To mój wieloletni przyjaciel. Jeśli kiedyś zachoruje, albo będzie potrzebował pomocy, ja zostanę jego zmienniczką. To przecież naturalne, ludzkie podejście...
Ostatnie doświadczenie zmieniło pani nastawienie do pracy? Teraz bardziej pani na siebie uważa?
- Pamiętajmy, że choroba nie wybiera. Każdemu może się przytrafić niedyspozycja. Jednak przyznaję, że teraz staram się odpoczywać więcej niż wcześniej. Zależy mi na tym, aby zachowywać zdrową równowagę między codziennymi obowiązkami a relaksem. Czuję się mądrzejsza o to, co przeżyłam w ostatnim czasie.
Właśnie wróciła pani z urlopu. Czy będąc za granicą, miała pani szansę całkowicie odciąć się od tematów zawodowych?
- Na tyle, na ile mogłam, starałam się to robić, ale pewnych spraw związanych z programem "Świat się kręci" nie dało się odłożyć. Również redakcja miesięcznika oraz portalu internetowego, które prowadzę, wymagają ode mnie nieprzerwanego zaangażowania.
źródło: TVP / x-news
W najbliższy piątek (15 sierpnia), Jedynka wyemituje wywiad, który jeszcze przed swoim urlopem przeprowadziła pani z Ewą i Krzysztofem Krawczykami. Jak wspomina pani tamto spotkanie?
- Zawsze gdy moi rozmówcy (poprzednio Małgorzata i Donald Tuskowie - przyp. red.) zapraszają mnie do siebie do domu, atmosfera jest niezwykle ciepła i serdeczna. Doceniam to, że chcą się podzielić ze mną i widzami swoją prywatnością. Jednak tym razem okazja była szczególna - jubileusz 50-lecia obecności Krzysztofa Krawczyka na scenie. Artysta, którego przeboje cieszą się wielką popularnością, opowiedział mi o najtrudniejszych momentach w karierze. Ten, kto zna historię życia tego człowieka, wie, jak wielkie dramaty go spotykały. Gdy spytałam piosenkarza o największy sukces, odpowiedział: "To, że trwam i że jestem". Ważnym wątkiem naszej rozmowy była niesamowita relacja Krzysztofa z jego żoną. Oni są razem od ponad trzydziestu lat!
Czy przygotowując się do prowadzenia wywiadów na tak osobiste tematy, wzoruje się pani na stylu amerykańskich prezenterek?
- Odkąd pamiętam, podziwiam Oprah Winfrey i Barbarę Walters. Zawsze marzyłam o tym, by robić to, co one. Jednak, jak pani wie, wszystko zależy od otwartości drugiej strony, jej gotowości na głębokie wyznania. A to nieczęsto się zdarza.
Od ponad 20 lat jest pani związana z telewizją. Co dziś może stanowić dla pani największe wyzwanie?
- W tej branży wszystko jest wielkim wyzwaniem - zarówno utrzymanie stałej, wysokiej oglądalności, jak i każdy kolejny odcinek programu na żywo. Bo prowadząc go, trzeba być przygotowanym na wszelkie niespodzianki. Nawet jeśli wszystko jest dopięte na ostatni guzik, coś nas może zaskoczyć. Wystarczy, że z niezależnych przyczyn nie pojawi się w studiu zaproszony gość i gospodarz ma duży problem.
Co jest potrzebne, by osiągnąć trwały sukces?
- Spokój w każdej sytuacji i niezachwiana wiara w siebie. Przyznam, że sama długo miałam z tym problem, ponieważ starałam się dogodzić wszystkim dokoła. A to przecież jest niemożliwe... Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie miał odmienne zdanie i może nas skrytykować. Dlatego trzeba być wiernym samemu sobie i ufać własnym wyborom. Nie znam lepszej recepty na powodzenie w życiu, nie tylko tym telewizyjnym.
Rozmawiała Aleksandra Lipiec
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!
