Tim Hetherington, fotograf z laurem World Press Photo i Sebastian Junger, autor przeniesionej na ekran morskiej odysei rybackiego kutra "Gniew oceanu", towarzyszą przez 15 miesięcy amerykaoskim żołnierzom w zagubionej w górach Afganistanu dolinie Korengal, zwanej inaczej Doliną Śmierci.
Zginęło w niej więcej Amerykanów niż w jakimkolwiek innym punkcie afgańskiego konfliktu. O tyle bezsensownego, że wojsko wycofano z doliny w kwietniu 2010 r., mimo iż jest ona ważnym kanałem przerzutowym broni z pobliskiego Pakistanu. Jednak nie wielka polityka ale dynamika relacji między uczestnikami konfliktu interesuje Jungera i Hetheringtona najbardziej.
Film zaczyna się standardowym "Nie wiem po co tu jesteśmy", a kończy: "Kiedy słyszę słowo Restrepo, nie myślę o bazie, do której ta nazwa przylgnęła, ale o przyjacielu, o sanitariuszu Juanie Restrepo". Jest to film o braterstwie broni.
Okrzyknięty po "Gniewie oceanu" Hemingway'em XXI wieku Sebastian Junger przez 15 miesięcy towarzyszy plutonowi marines w okrytych złą sławą górach Afganistanu.