Jason Friedberg i Aaron Seltzer, znani prześmiewcy mający na swoim koncie scenariusze to takich filmów jak "Straszny film", "Totalny kataklizm", "Komedia romantyczna" i "Poznaj moich Spartan", zapraszają na kolejną parodię. Tym razem wyśmiewają najnowszy popkulturowy fenomen - historie o wampirach.
Akcja "Wampirów i świrów" rozgrywa się w Sporks w stanie Waszyngton. W miasteczku dzieje się coś niepokojącego - populacja maleje z dnia na dzień. Ludzie nie wiedzą co się dzieje, chociaż powinni się domyślić - znaleziono ciało rybaka z ugryzieniami na szyi, w sklepie monopolowym sprzedają sześciopaki krwi, bezdomny trzyma karton informujący o tym, że będzie pracował za krew, w pizzeri Vinny'ego można zjeść pyszny obiad bez czosnku, a dentysta reklamuje swój gabinet zdjęciem mężczyzny o idealnym uzębieniu i z kłami.
Becca Crane (w tej roli Jen Proske) to wyalienowana nastolatka, której brakuje pewności siebie. Czuje się zagubiona, inna od rówieśników, zdołowana. Jest przekonana, że żaden śmiertelnik jej nie zrozumie. Jednym słowem, to typowa amerykańska dziewczyna. Wyprowadziła się z Phoenix i zamieszkała w Sporks u nadopiekuńczego ojca (Diedrich Bader). Dzieciaki w nowej szkole okazały się otwarte i miłe, więc Becca czuje się coraz bardziej zdołowana i samotna. Jej uwagę przykuwa rodzeństwo Sullenów - są piękni, skryci, intrygujący. To wampiry, które nauczyły się wegetariańskiego stylu życia.
Becca zakochuje się po uszy. Jej wybrankiem jest Edward Sullen (Matt Lanter) - przystojny, humorzasty, o charakterystycznej fryzurze. Becca szybko dochodzi do wniosku, że ten blady koleś, który wygląda jakby wiecznie miał zaparcie, to miłość jej życia. Edward też jest pewien, że Becca to jego bratnia dusza. Trzyma ją na dystans, bo boi się, że silne uczucia pobudzą niepohamowany apetyt na krew. Nie uspokaja go, że Becca nie ma nic przeciwko temu.
Dziewczyna zaczyna fascynować się śmiercią czym zwraca na siebie uwagę wampirów-nomadów, które nie mają takich rozterek moralnych jak Sulleniowie, więc piją ludzką krew. Becca wpada też w oko Jacobowi (Chris Riggi), który przechodzi dziwną przemianę (sika na hydranty, gania za kotami, rośnie mu ogon).
Friedberg i Seltzer nie wyśmiewają różnych filmów lecz skupiają się na opowieści o wampirach żyjących w małym miasteczku. "Mnożące się produkcje o wampirach to kupa śmiechu. Nie musieliśmy sięgać po nic innego. Moda na wampiry to szaleństwo. W naszym scenariuszu pada kwestia : "W latach osiemdziesiątych na topie była koka, w dziewięćdziesiątych grunge, a teraz królują wampiry. Są trendy." - mówi Friedberg.
Friedberg i Seltzer przyznają, że są fanami tego gatunku. "Nakręciliśmy "Poznaj moich Spartan" i "Komedię romantyczną" z sympatii do takich historii. Wyśmiewamy to, co lubimy." - dodaje scenarzysta.
"Nastolatki pokochały wampiry, bo współczesne historie o krwiopijcach są romantyczne, niewinne i pozbawione seksu." - sądzi Seltzer i dodaje : "Historia Romea i Julii jest już nudna. Wampiry są tajemnicze, niebezpieczne, a jednocześnie pokazywane w taki sposób, że nie ma się czego bać. Młode dziewczyny oszalały na ich punkcie, bo to nie horrory lecz romanse. Nastolatki kupiły opowieści o zakazanej miłości".
Znalezienie odtwórców głównych ról nie było łatwe. "O rolę Becci starały się setki dziewcząt, w tym znane aktorki komediowe. Zaangażowaliśmy Jenn Proske - debiutantkę, która od razu wydała nam się stworzona do tej roli. Świetnie wypada zarówno w komediowych, jak i dramatycznych scenach. Jest idealna jako dziwna siedemnastolatka." - mówi Friedberg.
Producent Peter Safran dodaje : "Zawsze staramy się zatrudnić aktorów, którzy mieliby szanse, żeby zagrać w filmach, które parodiujemy. Nasze filmy opierają się na absurdzie i skojarzeniach. Kiedy tylko zobaczyliśmy Jenn wiedzieliśmy, że to nasza Becca. Bez niej nie zrobilibyśmy tego filmu".
"Kiedy zadzwonili powiedzieć, że dostałam rolę dodali też, że odpowiedzialność za film spoczywa na moich barkach. Nie miałam pojęcia czego się spodziewać, bo nigdy wcześniej nie grałam w filmie. Ekipa i obsada to cudowni ludzie, bardzo mi pomagali. Jason i Aaron byli wspaniali - współpracują ze sobą w oparciu o idealną równowagę." - mówi debiutująca aktorka.
Edwarda zagrał Matt Lanter, który wystąpił w "Totalnym kataklizmie". Twórcy przyznają, że od razu po przesłuchaniu uznali, że aktor będzie idealnym krwiopijcą. "Matt wzbudza sympatię, jest uroczy, a jednocześnie męski. Ma duży talent komediowy, a kamera go kocha." - mówi Safran.
Lanter zapewnia, że film jest bardzo zabawny, ale dodaje, że to nie jedyny atut filmu : "Historia miłosna Edwarda i Becci jest naprawdę niezła. Tyle, że podana w komediowym sosie".
Trzecią kluczową postacią jest Jacob White. Zagrał go Chris Riggi, który wysłał twórcom filmu nagranie ze swoim przesłuchaniem. "Było tak rewelacyjne, że nie przeprowadziliśmy klasycznych castingów do końca. Chris był idealny." - mówi Safran. Fani "Zmierzchu" dobrze wiedzą, że największy atut wilkołaka to kaloryfer na brzuchu. Riggi przeszedł morderczy trening. "Chris dał z siebie wszystko. Jacob musiał mieć boskie ciało, więc dołożył wszelkich starań, by wyrzeźbić piękne mięśnie." - mówi Safran.
"Zależało mi na tym, by widzowie mieli frajdę. Miałem miesiąc, by przygotować się do roli, więc głównie trenowałem. Najtrudniej było zrezygnować z ulubionego żarcia. Miałem wrażenie, że jem wióry?Ale zacisnąłem zęby i dałem radę." - mówi Chris.
Rola wilkołaka wymagała wielogodzinnej charakteryzacji. "Początkowo trwała pięć godzin, ale z czasem udało się ją skrócić. Zazwyczaj aktor pojawia się na planie, rozmawia z reżyserem i biorą się do pracy. Ja najpierw przez kilka godzin siedziałem w charakteryzatorni. To męczące i wymaga skupienia. A prawdziwa praca zaczyna się dopiero wtedy, gdy kamery pójdą w ruch. Udział w tym filmie to fantastyczne doświadczenie." - mówi Chris.
W filmie zagrali też Ken Jeong ("Kac Vegas", "Wpadka", serial "Community"), Diedrich Bader ("Napoleon Wybuchowie", "Poznaj moich Spartan", serial "Drew Carey Show"). Jeong, który niedawno dostał MTV Movie Avard za rolę w "Kac Vegas", mówi : "Wampiry i świry" to świetna komedia, ale i urocza opowieść o miłości. Edward i Becca naprawdę się kochają. To film o zakazanej miłości i wampirach, które odkrywają ludzkie emocje." Znany aktor dodaje też (nie całkiem serio) : "Zazdroszczę bohaterom. Nigdy nie zaznałem miłości. Rodzice nie nawiązywali ze mną kontaktu wzrokowego, żona i dzieci też nie pokazały mi czym jest miłość. Nigdy nie byłem zakochany" .
Twórcy filmu przyznają, że jednym z największych wyzwań było stworzenie scenografii przypominającej stan Waszyngton, bo film kręcono w Luizjanie. "Nie chcieliśmy pracować na północno-zachodnim wybrzeżu ze względu na uciążliwą deszczową pogodę. Wiedziałem, że w Luizjanie damy sobie radę. Znałem tereny, które z powodzeniem mogły zastąpić waszyngtońskie lasy." - mówi scenograf, William Elliott.
Kilka miesięcy przed rozpoczęciem zdjęć ekipa Elliotta przyjechała do Luizjany i zaczęła przygotowania. "Przywieźliśmy sosny, paprocie i mchy. Ciężko pracowaliśmy, by w Luizjanie powstał północno-zachodni las. Zależało nam na tym, by wszystko wyglądało naturalnie i przekonywująco." - dodaje Elliott.
Koordynator kaskaderów, Keith Adams, współpracował z Friedbergiem i Seltzerem przy ich poprzednich filmach. Dzięki niemu w "Wampirach i świrach" nie brakuje świetnych scen akcji. "To wspaniały dodatek do komedii. Keith sprawił, że widzowie zobaczą sceny, których spodziewaliby się raczej po wysoko-budżetowym filmie akcji." - mówi Safran.
To m.in. sceny walki wampirów z wilkołakami. Adams wyjaśnia, że sporo magii zawdzięczamy technologii : "Linki, linki i jeszcze raz linki. Rozwieszaliśmy je między drzewami, korzystaliśmy z wielkich żurawi. Niektóre sceny wymagały naprawdę mnóstwo pracy i użycia skomplikowanej technologii".
Charakteryzacja to ważna rzecz kiedy kręci się film o wampirach i wilkołakach. Douglas Noe, szef makijażystów, opowiada o tym jak Matt Lanter stawał się krwiopijcą : "Przetestowaliśmy trzy charakteryzacje. Ta najmocniejsza była przesadna, choć Jason i Aaron chcieli jeszcze intensywniejszego makijażu. Poszliśmy na kompromis - Edward jest blady aż do bólu. Nosi też brązowe szkła kontaktowe (a złe wampiry czerwone)".
Drugi z naczelnych makijażystów, Richard Redlefsen, opowiada o charakteryzowaniu wilkołaków. Trzeba było zadbać nie tylko o twarz, ale i dłonie, klatkę piersiową (owłosioną, z dziesięcioma sutkami), przyczepić ogon i wilcze uszy. "Stworzenie wilkołaka to długi proces. Kiedy nabraliśmy wprawy zajmowało nam to trzy i pół godziny. Metamorfoza Jacoba zaczęła się od ogona - to było w miarę łatwe. Trudności rosły wraz z kolejnymi etapami transformacji - uszy, makijaż, owłosienie. Wilcze łapy to lateksowe rękawiczki z akrylowymi pazurami, nos też zrobiono z lateksu. Ostatni etap charakteryzacji to przyklejenie owłosienia do klatki piersiowej i doczepienie dziesięciu sutków".
MATT LANTER (Edward Sullen) to gwiazda serialu "90210" - gra szkolnego bad boya, Liama. Do tego podkłada głos w animowanym serialu "Gwiezdne Wojny: Wojny...
JASON FRIEDBERG (reżyseria/scenariusz/produkcja) i AARON SELTZER (reżyseria/scenariusz/produkcja) współpracują ze sobą od lat. Nakręcili razem "Komedię...