Godziny szczytu

Hongkong w przeddzień rozstania się z brytyjską administracją. Podczas nocnej obławy w jednym z portów, starszy detektyw Lee (Jackie Chan) odzyskuje bezcenne skarby sztuki chińskiej, które chciał przechwycić Sang (Ken Leung) - bandyta będący na usługach Juntao - tajemniczego "geniusza zbrodni".
Ustępujący brytyjski zarządca Hongkongu Thomas Griffin (Tom Wilkinson) wydaje przyjęcie na cześć chińskiego konsula Hana (Tzi Ma), który ma wkrótce wyjechać na placówkę do Los Angeles. Han gratuluje detektywowi Lee - swemu przyjacielowi, udanej akcji w porcie.
Dwa miesiące później, w Los Angeles, Sang z pomocą swoich ludzi porywa na ulicy jedenastoletnią córkę Hana, Soo Yung (Julia Hsu) i żąda za nią pięćdziesięciu milionów dolarów okupu. Ku zmartwieniu FBI, Han nalega na sprowadzenie z Hongkongu detektywa Lee, z którym mała Soo jest bardzo zaprzyjaźniona. Życzenie konsula zostaje spełnione, lecz FBI, nie chcąc, aby obcokrajowiec Lee przejął całkowitą kontrolę nad śledztwem w sprawie porwania, które miało miejsce w USA, przydziela mu do pomocy sympatycznego, ale nieobliczalnego i niemiłosiernie gadatliwego detektywa Jamesa Cartera (Chris Tucker) z policji Los Angeles. Carter, licząc na stałą posadę w FBI, z zadowoleniem podejmuje się swego zadania, jednakże mina mu rzednie, gdy dowiaduje się, że nie polega ono na tropieniu porywaczy, tylko na pilnowaniu, by Lee nie sprawiał kłopotów. Carter - posiadając maniery raczej nie ułatwiające współpracy z innymi ludźmi, nie miał do tej pory policyjnego partnera. Lee będzie pierwszym. Traktowany przez Cartera pogardliwie, dość szybko wymyka się spod jego kontroli i nie zważając na FBI pokazuje co potrafi. Carter uświadamia sobie wreszcie, że nie docenił przybysza z Hongkongu, jednak jeszcze przez pewien czas ich wspólne działania będą nieskoordynowane, bo każdy z nich posługuje się innymi metodami. Kłócą się zatem zawzięcie i... wiele się od siebie wzajemnie uczą. Sprzeczki coraz bardziej przypominają przekomarzania na zasadzie "kto się lubi, ten się czubi", a współpraca zaczyna przynosić efekty. Od niejakiego Clive'a (Chris Penn) detektywi dowiadują się, że za porwaniem Soo Yung kryje się Juntao, którego terenem działania jest Chinatown. Tam, w jednej z restauracji, obu policjantom udaje się wytropić Sanga. Wywołują "wielką drakę w Chińskiej Dzielnicy", ale spotyka ich rozczarowanie: Sang oraz jego szef uciekają, zabierając ze sobą córkę Hana. To niepowodzenie okrywa Lee i Cartera wstydem. FBI, które wcześniej, nie dowierzając intuicji Lee, samo obróciło wniwecz operację aresztowania porywaczy podczas przekazywania im okupu, teraz rozkazuje mu wracać do Hongkongu. Tym samym i dla Cartera kończy się przygoda. Zirytowany i zrozpaczony konsul sądzi, że bandyci w odwecie za akcję w Chinatown zabili Soo Yung. Niepokoi go ponadto fakt, że od tej pory będzie zdany wyłącznie na FBI. Lee, chcąc się zrehabilitować, zdradza mu, że porwanie to sprawka Juntao. Na szczęście okazuje się, że dziewczynka żyje! Sang podwyższa jedynie kwotę okupu do 70 milionów dolarów i żąda dostarczenia jej na mającą się wkrótce odbyć ceremonię otwarcia wystawy skarbów sztuki chińskiej w Los Angeles. Są to te same bezcenne dzieła, które Lee ocalił w Hongkongu. Na wernisażu rozgrywa się ostatni akt dramatu. Juntao zostaje zdemaskowany. Dochodzi do strzelaniny, w ruch idą zabytkowe chińskie naczynia, a los Soo Yung zależy w dużej mierze od intuicji Tani Johnson z policji Los Angeles (Elizabeth Pena) - ekspertki w dziedzinie rozbrajania ładunków wybuchowych. Tu też zostaje ostatecznie przypieczętowana przyjaźń Cartera i Lee, którzy niespodziewanie zjawiają się na uroczystości.