Duński dziennikarz i satyryk Mads Brügger ("Idioci w Korei") tym razem wyrusza w podróż do serca Afryki, aby pokazać przerażające oblicze głębokiej korupcji, jaka istnieje w tej części świata. Udaje przedziwnego, enigmatycznego i zdeprawowanego dyplomatę z Zachodu, który wygląda jak Henry Stanley i Karl Lagerfeld w jednym. Niedawno kupił na czarnym rynku paszport dyplomatyczny i został konsulem Liberii w Republice Środkowoafrykańskiej.
Z cygarem w ręku i lśniącymi skórzanymi butami, gra prężnie działającego, bogatego biznesmena, który przyjeżdża do środkowej Afryki, aby robić interesy. Oficjalnie ma zamiar wybudować w Afryce fabrykę zapałek, w której chce zatrudnić Pigmejów, obdarzonych - jak twierdzą miejscowi - "czarodziejską mocą ognia". W rzeczywistości planuje jednak spotkanie z handlarzem diamentami, który ma mu pomóc w ich zakupie.
Pomimo ostrzeżeń o grożącej śmierci, fałszywy ambasador nie ujawnia prawdziwego oblicza i nadal udaje dyplomatycznego magnata. Jednak nieprawdziwa misja okazuje się trudniejsza niż myślał ...
Ambasador jest ciekawym przykładem dokumentalno-dziennikarskiego podejścia do filmu. Budżet tej utrzymanej na pograniczu różnych gatunków filmowych, prowokacyjnej, na wpół śmiesznej, na wpół przerażającej, tragikomedii o przedziwnym i groteskowym świecie afrykańskiej dyplomacji, a także jej ukrytych, ciemnych kontekstach, wyniósł 1 milion euro. Film, podobnie jak Borat, w doskonały sposób wykorzystuje czarny humor i satyrę do sportretowania przerażającego oblicza afrykańskiej rzeczywistości. W budowaniu postaci fałszywego dyplomaty reżyser wzorował się na modzie i stylu, jakie obowiązywały w latach 60. i 70. XX wieku w europejskich misjach dyplomatycznych.
Dla wielu pokazanych w Ambasadorze postaci film miał negatywne reperkusje, a nawet prawne konsekwencje. Z wyjątkiem jednego bohatera, którego nadal chroni immunitet...
Skąd zrodził się pomysł na ten szczególny film?
Mads Brügger: - Wszystko zaczęło się w 2007 roku. Natknąłem się wówczas na informację o pośrednikach,...
"Ambasador jest jak Borat, tyle tylko, że pokazuje świat w znacznie bardziej tragikomiczny sposób. Ten film jest unikalny: wciągający, ironiczny, pełny...