Komedia nieprzewidywalna?
"Randka w ciemno", reż. Wojciech Wójcik, Polska 2010, dystrybutor Kino Świat, premiera kinowa 5 lutego 2010 roku.
Analizując większość komediowo - romantycznych produkcji, jakie były nam dotąd serwowane, na postawione w tytule pytanie należałoby odpowiedzieć zdecydowanie "Nie!". Zaskakujący jest jednak fakt, iż "Randka w ciemno" to całkiem niezły film. Ba, gdyby nie parę drobnych szczegółów, byłby to moim zdaniem film bardzo dobry.
Ale zacznijmy od początku. Najnowszy film Wójcika reklamowany jest hasłem: Komedia nieprzewidywalna. Zapewne brzmi to lepiej, niż Wreszcie prawdziwa komedia - slogan promujący jeden z najgorszych według mnie polskich filmów, czyli "Ciacho" Patryka Vegi. "Randka w ciemno" jest rzeczywiście komedią i jest nieprzewidywalna, zwłaszcza w kontekście naprawdę zaskakującego zakończenia.
Nie wiem, na ile zasługą scenariusza, a na ile pracy na planie jest niesamowita wyrazistość postaci. Każdy z bohaterów jest na swój sposób inny i w jakiś sposób pasjonujący dla widza. Główną bohaterką jest Majka (Katarzyna Maciąg). Widz, który ceni klasyczną kobiecą urodę i dobroć serca, od razu się w niej zakocha. Jeśli zaś bardziej nas interesują czarne charaktery (nie ma co ukrywać - są równie pasjonujące), Karol - kreowany przez Borysa Szyca - będzie świetnym obiektem naszych zainteresowań. W przebiegłości i egocentryzmie dorównuje mu jedynie reporterka Kinga (Anna Dereszowska). Z kolei w role - co ważne - "nieprzerysowanych gejów" wcielają się Dariusz Wnuk i jego filmowy partner Lesław Żurek.
Bardzo ważnym, zasługującym na uwagę elementem jest także klasyfikacja gatunkowa "Randki w ciemno". Najprościej rzecz jasna powiedzieć: komedia romantyczna, ale czy na pewno? Wątek miłosny oczywiście jest, bo być musi. Ale wokół dzieje się tyle interesujących rzeczy (nie tylko romantycznych), że przydział ten nie wydaje się być stuprocentowo trafny. Z pewnością jest to komedia, nie zabrakło w niej jednak elementów filmu obyczajowego. A że miłość? Jest ona jedynie tłem dla pozostałych wydarzeń i przede wszystkim dla działań bohaterów, którzy przyciągają uwagę nie mniej niż motyw popularnego programu telewizyjnego.
"Randka w ciemno" jest filmem naprawdę przyzwoitym. Składa się na to wiele czynników, spośród których warto wymienić renomę reżysera, Wojciecha Wójcika ("Sfora"), wspomnianą już dobrą obsadę i profesjonalne zdjęcia, będące zasługą Grzegorza Kędzierskiego ("Ogniem i mieczem", "Ogród Luizy"). Moim zdaniem, tak skompletowana grupa zawodowych filmowców nie mogła stworzyć słabego filmu.
Paweł Budziński
6/10