Jest druga część polskiego hitu. Zdradzamy, czy warto wybrać się do kina

Karolina Gruszka i Maciej Karaś w scenie z filmu "Za duży na bajki 2" /Karolina Grabowska /materiały prasowe

Frekwencyjny sukces przygód młodego Waldiego i fakt, że na jednej z platform streamingowych o oglądalność z powodzeniem rywalizował z samym Ryanem Goslingiem, kazały przypuszczać, że prędzej czy później poznamy dalsze losy sympatycznego chłopca z produkcji "Za duży na bajki". Ten moment właśnie nadszedł, a bohater filmu Kristoffera Rusa zamienił ciasne mieszkanie z pierwszej części na piękne tatrzańskie krajobrazy.

  • "Za duży na bajki 2" to druga część familijnego hitu z 2022 roku.
  • Tym razem główny bohater będzie się starał odnaleźć swojego biologicznego ojca.
  • W głównych rolach powracają dziecięcy aktorzy: Maciej Karaś, Patryk Siemek i Amelia Fijałkowska. Wspomagają ich również znane z pierwszej części: Karolina Gruszka i Dorota Kolak.
  • Do obsady filmu Kristoffera Rusa dołączyli: Michał Żurawski, Paweł Domagała, Grzegorz Małecki oraz Rafał Zawierucha.

Kristoffer Rus przekonywał, że pomysł na kontynuację "Za dużego na bajki" (2022) początkowo pozostawał jedynie w sferze żartów i przekomarzania się z widzami, którzy podczas spotkań pytali o historię ojca chłopca. Zresztą bardzo zasadnie, bo pierwsza część skupiona była przede wszystkim wokół relacji pomiędzy matką (w tej roli Karolina Gruszka) a synem. Ten fabularny, interesujący wytrych posłużył Agnieszce Dąbrowskiej do napisania kolejnego scenariusza. Bo jeśli coś zrobiło się dobrze, a taka była recepcja filmu sprzed dwóch lat, dlaczego tego nie kontynuować?

Reklama

Wiąże się z tym rzecz jasna też pewne ryzyko, związane z oczekiwaniami widzów, dlatego druga część przygód Waldka wydała się być nieco trudniejsza do zrealizowania. Zresztą obok presji, która jak przyznawali twórcy towarzyszyła im na planie, było też kilka innych zmiennych komplikujących dodatkowo cały projekt. Począwszy od trójki młodych aktorów - Macieja Karasia, Amelii FijałkowskiejPatryka Siemka - będących jednak pewną zagadką, mimo udanych występów w pierwszej części, po dużo większy rozmach związany z miejscem akcji, ale i samą strukturą opowieści.

Bo choć wciąż to w pierwszej kolejności opowieść o relacjach, odpowiedzialności czy rodzicielstwie, "Za duży na bajki 2" ma w sobie więcej z kina przygodowego niż zrealizowany przed dwoma laty pierwowzór. Obok bardziej intymnych, kameralnych scen doświadczymy tu także efektownych sekwencji na górskich szlakach. Oddanych zresztą w bardzo malowniczy sposób (zdjęcia Jakuba Stoleckiego), podkreślając że Tatry, z całym swoim majestatem są kolejnym bohaterem tej ciekawej opowieści. To właśnie w góry pod osłoną nocy wyrusza Waldek wraz ze swoim przyjacielem, by odnaleźć niewidzianego od lat ojca. Zerwane więzi, poczucie braku, potrzeba konfrontacji to paliwo, jakie napędza działania dorastającego chłopca. Rus po raz kolejny mówi w swoim filmie o sile rodziny, ale jednocześnie nie tworzy jej sztywnej definicji. Bo jej kryterium nie stanowią tylko więzy krwi, ale też to jak nawzajem się traktujemy.

Druga część "Za dużego na bajki" to podobnie jak w przypadku pierwszego filmu owoc współpracy młodych aktorów z ich starszymi i bardziej doświadczonymi kolegami po fachu. Obok znanych z pierwszej części: Karoliny Gruszki czy Doroty Kolak, pojawiają się też Michał Żurawski oraz Paweł Domagała. I mam wrażenie, że te męskie postaci są niestety trochę słabiej i bardziej sztampowo skonstruowane. Przez swoje zachowania wpadają nieco w groteskę, a choć humor to ponownie nieodzowna część filmu Kristoffera Rusa, wydaje mi się, że tu akurat niepotrzebnie.

Kino familijne z oddechem - tak chyba najłatwiej można by scharakteryzować "Za dużego na bajki 2". Film, gdzie akcenty rozłożone są nieco inaczej niż w pierwszej części, ale cel zasadniczo się nie zmienił. To opowieść, która ma bawić, ale nie za cenę porzucenia szlachetnych wartości. Wzbudzać refleksję, ale nie na siłę, kosztem zbyt ciężkiej formy. Ktoś pewnie lepiej odnajdzie się w ciasnym mieszkaniu Waldiego z pierwszej części, ktoś inny, gdy złapie oddech pełną piersią w tatrzańskich krajobrazach. Rozumiem jednych i drugich. Cieszy jednak to, że kontynuacja przygód mierzącego się z życiem chłopca, nie jest odcinaniem kuponów od wcześniejszego sukcesu, a ambitną próbą zmierzenia się z nim. I trzyma poziom!

7/10

"Za duży na bajki 2", reż. Kristoffer Rus, Polska 2024, dystrybutor: Next Film, premiera kinowa: 15 marca 2024 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Za duży na bajki 2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama