Reklama

"Faust": Marsz po władzę i wiedzę

"Faust" Sokurowa jest śmiałą interpretacją dzieła Goethego. Jest też ostatnią z filmowego cyklu Sokurowa poświęconego wielkim postaciom historycznym. Wcześniejszymi byli: Hitler, Lenin oraz cesarz japoński Hirohito. Film nagrodzono Złotym Lwem na festiwalu w Wenecji w 2011 roku.

Oglądanie "Fausta" Aleksandra Sokurowa jest jak zwiedzanie dużego miasta autobusem wycieczkowym. Za oknem migają perły architektury i wypakowane dziełami sztuki muzea, przewodnik żongluje strzępami informacji na ich temat, wyjątkowo głośna rodzinka rozprawia o wyższości galerii handlowych nad galeriami sztuki, zaś my staramy się zrozumieć topografię miasta na podstawie zmieniających się w tempie 30-40km/h obrazów zza szyby.

Trzon opowieści znany jest wszystkim, którzy zetknęli się z dramatem Johanna Wolfganga von Goethego. Sokurow nie sili się na uwspółcześnianie materiału, nie zamienia Fausta w nowojorskiego yuppie, ani w gwiazdę rocka, dokonuje jednak kilku bardzo istotnych przesunięć w ramach treści i konstrukcji postaci.

Reklama

Filmowy Mefistofeles, odgrywany przez założyciela słynnego teatru Derevo - Antona Ardasinskiego, jest pokraczną kreaturą, nie mającą wiele wspólnego z dystynkcją książkowego pierwowzoru. Mefisto Ardasinskiego stwierdzając, iż jest "tej siły cząstką drobną, co zawsze złego chce i zawsze sprawia dobro" - brzmi jak akwizytor wciskający zdesperowanemu klientowi obarczoną absurdalnym procentem "chwilówkę". Ów klient nie jest jednak stojącym u kresu życia staruszkiem, chwytającym się każdej sposobności na przedłużenie egzystencji i odmianę losu.

"Faust" Sokurowa stanowi domknięcie tetralogii władzy realizowanej przez reżysera, konsekwentnie, od 12 lat. Po Hitlerze, Leninie i cesarzu Hirohito, przyszedł czas na postać literacką, którą rosyjski realizator obdziera z mitologicznego pancerza wielkości, zwracając jej fizyczność i ludzki wymiar. Ekranowy Doktor jest mężczyzną w sile wieku, który wyczerpuje możliwości dostępnych mu narzędzi, docierając do granic umożliwianego przez nie poznania. Jego kontrakt z Mefistem ma charakter transakcji handlowej, w której jest on pełnoprawną, a nawet dominującą, stroną. Fausta nie będzie interesować życzliwość innych, dlatego nie poprosi diabelskiego lichwiarza o zwrócenie młodości - zamiast tego, rozpocznie konsekwentny marsz po władzę i wiedzę (których splot analizował choćby Michel Foucault), którego pierwszym etapem będzie zdominowanie młodziutkiej, pozornie niedostępnej Małgorzaty.

Sokurow zmusza widza, by patrzył nie tylko na to "co", ale również "jak się dzieje. Już pierwsze ujęcie, ukazujące zawieszone w chmurach zwierciadło, sugerować będzie, iż mamy do czynienia z odbiciem, czy też wykrzywieniem historii. Wielokrotnie, w scenach o bardziej onirycznym charakterze, obraz jest zniekształcany. Sokurow nie pozwala, by forma filmu stała się przezroczysta, odsłaniając kulisy inscenizacji, bombardując nas kakofonią dźwięków i irytując turpistycznymi obrazami. Ten fetyszyzowany formalizm sprawia, iż bierne uczestnictwo w seansie staje się niemożliwe - żmudne analizowanie i znoszenie kolejnych obrazów zaczyna przypominać trening na siłowni.

Warto jednak włożyć w oglądanie cały zapas sił, gdyż skonstruowana przez Sokurowa opowieść o władzy, jest jedną z ciekawszych analiz jej najważniejszego narzędzia - języka. Zmieniając perspektywy rosyjski reżyser odsłania przed widzem kulisy konstrukcji własnych opowieści o Fauście, Leninie ("Cielec"), Hitlerze ("Moloch") i Hirohito ("Słońce"), ale również każdej, pozornie niewinnej narracji o władzy - takiej jak plakat wyborczy i dziennik telewizyjny.

Miasto okraszone billboardami, neonami, McDonaldsami i bezdomnymi ma więcej wspólnego z prawdą, niż wyabstrahowany wizerunek parku zabytków lub raju dla turystów z naszego przewodnika.

7/10


---------------------------------------------------------------------------------------

"Faust", reż. Aleksander Sokurow, Rosja 2010, dystrybutor Aurora Films, premiera kinowa 2 marca 2012 roku.

---------------------------------------------------------------------------------------

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: film
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy