Kameralna psychodrama ze szczyptą satyrycznego humoru i (wątpliwym) twistem społecznym w zakończeniu. W "Terapii dla par" niczym w krzywym zwierciadle przejrzeć mogą się pary, a bawić fani "Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie". Choć co oryginał, to oryginał.
- Trzy pary zostają zaproszone przez swojego psychologa na terapię grupową, podczas której zmuszane są do ujawniania coraz bardziej intymnych zwierzeń. Brzmi znajomo? Nie bez powodu hiszpańską produkcję porównuje się z włoskim hitem "Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie".
- Film "Terapia dla par" w polskich kinach od 19 lipca. Zobacz zwiastun!
Od porównań "Terapii dla par" z "Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie" uciec się nie da, ba, zdać się może, że twórcy w pełni świadomie i celowo sięgnęli po sprawdzoną "receptę na sukces" i schemat, w którym wprowadzili drobne modyfikacje. Tym razem to nie remake, tych przebój Paola Genovesego doczekał się około ćwierć setki na całym globie (sic!), a opowieść, która kroczy przez meandry terapeutycznego wieczoru trzech par.
Marta (Malena Alterio) i Roberto (Juan Carlos), Laura (Alexandra Jiménez) i Daniel (Fele Martínez), Esteban-mówcie-mi-Teby (Antonio Pagudo) i Carla (Eva Ugarte) to grupa plus/minus czterdziestolatków, którzy zmagają się z wyzwaniami dojrzałych związków. Carla i Teby nie mogą porozumieć się w kwestii wspólnego zamieszkania i zdają się mieć kłopoty z wzajemnym zaufaniem. Laura i Daniel skrajnie inaczej patrzą na wychowanie dzieci. Z kolei Robert i Marta nie potrafią poradzić sobie z widoczną już od pierwszych scen depresją Marty i kontrolującym stylem bycia Roberta.
Terapeutka Antonia zaprasza tę gromadkę do udziału w terapii grupowej, w której sama uczestniczy tylko pośrednio. W dość przytulnym, przypominającym dobrze urządzone mieszkanie z salonem, kuchnią i dziełami sztuki na ścianach studio pozostawia - dla swoich niczego nie spodziewających się klientów - osiem kopert z zadaniami. Wydrukowane są na eleganckim papierze, jakby opalanym ogniem. Troszkę to wszystko przypominać może grę. I nią jest, choć nie dla zabawy, a w imię celów wyższych, rzec można. W myśl konceptu przypomnianego przez Carlę, że w terapii nie chodzi przecież o to, żeby terapeuta wskazał problem i jego rozwiązanie, a raczej, by to pacjent sam do tych wniosków doszedł zebrani zaczynają rozmowę. Pomiędzy zadaniami jeden z uczestników nietypowej sesji ma zadąć na trąbce. Kolejne pytania są coraz bardziej intymne. Ze sceny na scenę atmosfera, wiadomo, tak być powinno, gęstnieje.
Reżyser i scenarzysta Gerardo Herrero prowadzi historię sprawnie i szybko. Pomimo zamknięcia w niewielkiej, zamkniętej przestrzeni, nadmiernej teatralności udaje mu się uniknąć dzięki wyjątkowo dynamicznej jak na warunki kamerze (za zdjęcia odpowiada Juan Carlos Gómez) i montażowi (autorstwa Clary Martínez Malagelady). I dzięki charyzmatycznym aktorom, którzy ożywiają papierowe postaci i sporo się przemieszczają: to stoją, to siadają, kręcą się wokół stołu, podają sobie drinki, wychodzą do kuchni. Na prawdziwej terapii byłoby zapewne bardziej statycznie (choć kto wie?).
Prawdziwy terapeuta raczej też starałby się uniknąć pewnych działań, do których w czasie sesji "Terapii dla par" dochodzi. Nie zdradzając za wiele, ale czy aby na pewno u terapeuty popija się tyle alkoholu, czy to raczej domena spotkań towarzyskich. Trochę film Herrero stoi w rozkroku. Chce być dowcipną satyrą, ale też i poważnym kinem. "Dramedy" przynoszącym oczyszczenie i dającym przestrzeń dla autorefleksji, przede wszystkim manifestem w kraju zdominowanym przez kulturę macho (toż to produkcja hiszpańska). I o ile jako comedy potrafi ująć i chwilami oczarować, o tyle w wariancie drama rozczarowuje. Zbyt to grubą kreską naszkicowane. Ale tak, oddać trzeba "Terapii par", że to film utrzymujący napięcie, niosący jakąś zagadkę i przyciągający do siebie swoimi postaciami. Dużo to czy mało, może wystarczy na wakacyjny seans z lampką wina? A może lepiej odświeżyć hit z Kasią Smutniak?
5/10
"Terapia dla par" (Bajo terapia), reż. Gerardo Herrero, Hiszpania 2023, dystrybutor: Aurora Films, premiera kinowa: 19 lipca 2024 roku.