Wyszkoni: Marzę o roli w filmie

W serialu TVP2 piosenkarka wcieli się w znaną aktorkę Kalinę.

- Ponieważ jest osobą popularną, jej obecność w szpitalu wprowadzi zamieszanie. Dojdzie nawet do pewnej afery - zdradza Wyszkoni.

Artystka przyznaje, że podoba jej się atmosfera panująca na planie.

- To dla mnie zupełnie nowe doświadczenie, budzące ogromne podekscytowanie. Na hasło 'akcja' czuję co prawda lekkie zdenerwowanie, ale lubię wyzwania. Staram się w życiu doświadczać jak najwięcej nowego, dlatego od razu przyjęłam zaproszenie do udziału w serialu - tłumaczy.

Zarówno występy przed żywą publicznością, jak i występy przed kamerą dają dreszczyk emocji, ale wokalistka nie chce ich porównywać.

- Do tego pierwszego jestem już przyzwyczajona. Poza tym, gdy śpiewam, zawsze jestem sobą i zachowuję się spontanicznie. W serialu miałam z kolei do odtworzenia zupełnie inne emocje - twierdzi.

Wyszkoni przyznaje, że największy kłopot na planie miała z kwestiami mówionymi.

- Niewielką namiastkę aktorstwa przeżywam podczas kręcenia teledysków. W nich także buduje się pewną akcję i odgrywa role, jednak dzieje się to bez słów. Na szczęście ekipa serialu przyjęła mnie bardzo przyjaźnie i ciepło, więc stres został nieco zredukowany - opowiada.

Rolę w serialu piosenkarka traktuje jako początek nowej przygody w swoim życiu.

- Przyznaję, że zawsze marzyłam o zagraniu w filmie. Oczywiście nie planuję wielkiej kariery aktorskiej. Nadal mam zamiar skupiać się na tym, co bliższe mojemu sercu, czyli na śpiewaniu. Ostatnio przeczytałam złośliwe komentarze na temat piosenkarek występujących w serialach. Zupełnie ich nie rozumiałam. Wydaje mi się, że jeżeli człowiek jest ambitny i lubi nowe wyzwania, powinien korzystać z szans, jakie mu los niesie - podsumowuje wokalistka Łez.

Z Anną Wyszkoni rozmawiała Róża Turok

Jeśli chcesz wiedzieć więcej o swoich ulubionych produkcjach, zajrzyj na wortal Świat seriali.pl

Więcej czytaj w magazynie "Tele Tydzień"