Reklama

Era Nowe Horyzonty: Na początek Almodovar

522 filmy z 51 krajów zostaną pokazane podczas festiwalu filmowego Era Nowe Horyzonty, który od tego roku będzie się odbywać we Wrocławiu. Podczas imprezy, która rozpocznie się 20 lipca, polskie premiery będzie miało ponad sto tytułów. Festiwal otworzy pokaz najnowszego filmu Pedro Almodovara "Volver".

Zostanie pokazanych wiele bardzo ambitnych, trudnych i niepokornych filmów. Będzie też trochę filmów, które w Polsce nie były jeszcze prezentowane. To będzie bardzo różnorodny festiwal filmowy" - mówił 3 lipca, na poniedziałkowej konferencji prasowej we Wrocławiu dyrektor i pomysłodawca festiwalu, Roman Gutek.

Polskie premiery będą miały m.in. najnowsze filmy takich twórców współczesnego kina, jak: Patrice Chereau, Nanni Moretti, Lukas Moodysson, bracia Quay czy Carlos Saura.

Po raz pierwszy na festiwalu zostanie zorganizowany konkurs Nowe Filmy Polskie; nagrodę - 100 tys. zł - ufundował prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Otrzymają ją reżyser - 60 tys. zł i producent - 40 tys. zł.

Reklama

Jak powiedział Gutek, wszystkie filmy startujące w tym konkursie będą miały we Wrocławiu polską premierę. Będą to m.in. "Plac Zbawiciela" Krzysztofa Krauzego i Joanny Kos-Krauze, "Kto nigdy nie żył..." Andrzeja Seweryna, "Chaos" Xawerego Żuławskiego oraz "Jak to się robi" Marcela Łozińskiego.

Konkurs ocenią tylko zagraniczni jurorzy.

"Moim zdaniem to dobry pomysł, aby ktoś z zewnątrz popatrzył i ocenił nasze kino" - tłumaczył Gutek dziennikarzom.

Inny festiwalowy konkurs, to "Nowe Horyzonty". W jego ramach zostanie zaprezentowanych - jak zapewniał Gutek - 18 premierowych, nietuzinkowych i bardzo odważnych filmów, spośród których publiczność wybierze laureata. Odbędzie się także konkurs polskich filmów dokumentalnych i animowanych, gdzie swoje obrazy zaprezentują m.in. Adam Sikora, Maciej Cuske, Marcin Koszałka i Marcin Sauter.

Natomiast - jak mówił Gutek - w najbardziej atrakcyjnej części festiwalu, czyli panoramie kina współczesnego, pojawi się m.in. "Lot 93" Paula Greengrassa opowiadający o pasażerach jednego z samolotów, który rozbiły się w Stanach Zjednoczonych 11 września 2001 r.

Festiwal otworzy "Volver", najnowszy film Pedro Almodovara, owacyjnie przyjęty na festiwalu w Cannes, a zakończy inny film pokazywany w Cannes, zdobywca tegorocznej Złotej Palmy - "Wiatr buszujący w jęczmieniu" Kena Loacha.

W programie 11-dniowej imprezy znalazł się także cykl dotyczący kina niemego, w którym pokazane zostaną cztery krótkie filmy Charliego Chaplina z lat 1916-1917. Muzykę do tych filmów wykona "na żywo" orkiestra, którą poprowadzi autor muzyki, amerykański kompozytor Carl Davis.

Organizatorzy liczą, że na festiwal przybędzie znacznie więcej kinomanów niż do Cieszyna, gdzie odbywał się do tej pory.

"Zależy nam, aby wrocławianie przyszli na ten festiwal, aby go polubili, zaakceptowali. Wrocław to duże miasto i liczymy na jego mieszkańców, choć oczywiście czekamy również na starych bywalców festiwalowych" - mówił Gutek.

Dodał, że w niewielkim, ale bardzo urokliwym Cieszynie miejscowi widzowie stanowili zaledwie kilka procent widowni festiwalowej. Większość przyjeżdżała z całej Polski, a także z zagranicy. Gutek liczy, że we Wrocławiu proporcje zostaną odwrócone.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: W.E. | Wrocław | Horyzont | festiwal | Pedro Rodriguez | konkurs | filmy | era nowe horyzonty | Almodovar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy