Tofifest 2023: Kim jest artysta niepokorny? Co o tym mówią nie tylko filmowe gwiazdy
Kim jest artysta niepokorny? W Toruniu podczas festiwalu Tofifest przyznawane są nagrody właśnie dla twórców niepokornych. Ale co to właściwie znaczy w dzisiejszych czasach? O to zapytałam aktorów, twórców filmowych, krytyków, dziennikarzy. Pewne sformułowania się powtarzają, ale są i głosy, mówiące o tym, że pokora też jest ważna.
Złote Anioły trafiają podczas festiwalu Tofifest w ręce twórców, którzy wykazują się odwagą w tworzonej przez siebie sztuce. Nie obawiają się iść pod prąd ani wytyczać nowych ścieżek. Wśród dotychczasowych laureatów tego wyróżnienia znajdują się m.in. Agnieszka Holland, Paweł Pawlikowski, Katarzyna Nosowska, Wojciech Smarzowski, Maja Ostaszewska i Maciej Stuhr. W tym roku do tego wyjątkowego grona dołączył muzyk, artysta nieszablonowy Ralph Kaminski.
Kim jest artysta niepokorny i co to znaczy w dzisiejszych czasach? O to zapytałam aktorów, twórców filmowych, krytyków, dziennikarzy. Co odpowiedzieli?
"Niepokorny to dla mnie ten, który mówi to, co myśli", "Ktoś, kto przekracza granice, jest odważny i nie boi się ryzykować", "Idzie pod prąd", "Ktoś, kto nie przestaje nas zadziwiać", "Ktoś, kto nie próbuje się przypodobać wszystkim dookoła", "Ktoś, kto nie boi się opisywać świata tak, jak on go naprawdę widzi", "Niepokorność - to czasami odwaga, czasami brawura, zawsze wiara w to, że nasze droga jest słuszna" - to tylko kilka fragmentów ich wypowiedzi.
- Dla mnie artysta niepokorny to ktoś idący pod prąd, komu nikt niczego nie narzuca, cały czas od początku swojej kariery robiący autorskie rzeczy. Takim twórcą staram się być od samego początku i mam nadzieję, że tak będę kontynuował swoją karierę. Najważniejsze jest, żeby robić swoją autorską twórczość. Pokora jest bardzo ważna w tym zawodzie i ja staram się być pokorny, bo bez tego można wylecieć w kosmos i stracić kontakt z rzeczywistością. Trzeba być też świadomym swoich niedoskonałości - powiedział Ralph Kaminski.
- Tak samo jak niepokorność, cenię pokorę. Ale niepokorny to dla mnie ten, który mówi za siebie. Mówi to, co myśli, nie oglądając się na to, jakie to będzie miało konsekwencje. Tak samo cenię pokorę. Uważam, że pokory może nawet brakuje bardziej niż niepokorności. Myślę, że jest teraz chyba nawet jakiś mit tego, że artysta ma być niepokorny. Ja się nie do końca z tym zgadzam. To znaczy - trzeba to dobrze określić. Szuka jest pewnego rodzaju służbą, a służba musi mieć w sobie pokorę, bo tam nie chodzi o nasze ego, tylko chodzi o coś więcej - powiedziała Marianna Zydek.
- Artysta niepokorny to ktoś, kto przekracza granice, jest odważny i nie boi się ryzykować. Jak tak obserwuję młodych ludzi, to coraz więcej jest osób niepokornych. Sama się inspiruję takimi osobami. Kiedyś bardziej byłam niepokorna, teraz trochę stonowałam, ale chyba muszę znowu wrócić na ten tor buntowniczki. Mam wrażenie, że człowiek w wieku nastoletnim ma większą odwagę, potem wchodzi się w jakieś ramy i to nie jest dobre - powiedziała Marta Stalmierska.
- Artysta niepokorny idzie swoją własną drogą, nie zważając na nic, ma swój obrany, dokładnie wymyślony cel i nim podąża. Czasami idzie pod prąd. Co to jest pokora? To jakieś okropne słowo! Wspaniale jak ktoś jest niepokorny! - powiedziała Katarzyna Butowtt.
- Artysta niepokorny to ktoś taki, kto wychodzi ze swojej strefy komfortu, jest odważny i nie słucha tego, co jest teraz modne. Robi to, co siedzi mu głęboko w sercu, głowie i jest przeciwny temu wszystkiemu, co się wokół dzieje - stwierdził Piotr Trojan.
- Artysta niepokorny to człowiek, który idzie za swoim sercem - dodał Piotr Pacek.
- Artysta niepokorny to człowiek, który bez względu na modne przekonania społeczne nie boi się opisywać świata tak, jak on go naprawdę widzi, w zgodzie ze swoimi przekonaniami - powiedział Marcin Bortkiewicz.
- Co miałoby znaczyć, że artysta jest pokorny? Jeśli o mnie chodzi, to nie wiem, czy jakoś specjalnie idę pod prąd. Może proponuję coś, co nie jest specjalnie popularne w Polsce. Chcę przede wszystkim robić takie filmy, które sam chciałbym oglądać. Stawiam się w jednym rzędzie z widzami, ale z takimi, z którymi czuję, że jest mi po drodze - wyznał Damian Kocur.
- Artysta niepokorny to jest wbrew nazwie artysta pokorny. To artysta, który słucha samego siebie, który ma do siebie zaufanie i robi to, co mu w duszy gra, nie oglądając się na układy biznesowe, polityczne i tak dalej. Po prostu realizuje to, co ma do wyrażenia jako artysta. Zawsze się dziwiłem temu związkowi frazeologicznemu - artysta niepokorny. Czy to znaczy, że podejmuje tematy trudne, ważne, dziwne czy kontrowersyjne? A może odważne? Ale co to znaczy? To znaczy, że sięga do istoty życia, do istoty tego czym żyjemy, jak żyjemy, kim jesteśmy. Czy to jest brak pokory? Nie wiem. Moim zdaniem to jest chyba jedyna słuszna droga, jeśli ktoś chce być prawdziwym artystą, czyli chce poprzez sztukę wyrażać życie.
- Artysta niepokorny to człowiek odważny, który idzie konsekwentnie obraną przez siebie drogą. To człowiek, który nie boi się walczyć z przeszkodami. To osoba, która nie powiela, tylko pisze nową historię sztuki. To ktoś, kto nie przestaje nas zadziwiać - kto zaskakiwał, zaskakuje i będzie zaskakiwał.
- Artysta niepokorny to ktoś, kto nie boi się podpaść. Osoba, która bierze na siebie ciężar ryzyka - ryzyka podejmowania decyzji, ryzyka zabierania się do tematów, które innych odstraszają, wreszcie ryzyka bycia osoba wyrazistą i wyróżniającą się, co jak wiadomo, zwłaszcza w Polsce, spotyka się z niechęcią. To dla mnie osoba, która nie próbuje się przypodobać wszystkim dookoła, tylko godzi się na to, że może ją spotkać odrzucenie i krytyka. Co jest ważne zwłaszcza dziś, kiedy wszyscy się o wszystko obrażają. Artysta niepokorny to człowiek, który wierzy w to, co robi, nawet jeśli inni poczują się tym dotknięci.
- Niepokorność artysty to może być pokora wobec czasów, publiczności, gustów. Artysta niepokorny może wpisywać się w obowiązujące, ale nigdy, przenigdy nie powinien budować swojego wizerunku pod wpływem bodźców zewnętrznych. Indywidualizm to jest odkrywanie i zrozumienie samego siebie, własnej wyjątkowości. Myślę, że wszyscy laureaci Tofifest mogliby podpisać się pod tym manifestem. Niepokorność - to czasami odwaga, czasami brawura, zawsze wiara w to, że nasze droga jest słuszna. I to niezależnie od ceny, którą musimy za tę drogę zapłacić.