Wiktoria Omyła: Sprzedać trochę prywatnego życia
Wiktoria Omyła nie chce, by jej konto na Instagramie wyglądało jak typowy profil nastolatki. Dlatego znaczną część zdjęć opatruje cytatami z wypowiedzi znanych osób lub własnymi przemyśleniami. Pokazuje też internautom swojego partnera. Uważa bowiem, że dzieląc się prywatnością, nie odgradza się od fanów.
Mimo młodego wieku Wiktoria Omyła czuje odpowiedzialność związaną ze statusem gwiazdy, jaki osiągnęła dzięki udziałowi w programie "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami". Obecnie jej profil na Instagramie obserwuje blisko 27 tys. osób - znaczna ich część to nastolatki, które widzą w tancerce autorytet i wzór do naśladowania. Wiktoria Omyła czuje w związku z tym, że powinna rozważnie kreować swój wizerunek w mediach społecznościowych.
- Są to szesnastoletnie dziewczyny, które mówią, że chciałyby tańczyć, nie chcę, aby wpadły w wir imprez. Jeśli jestem dla kogoś autorytetem, chciałabym pokazać mu lepszą stronę życia, aby nie popełniał błędów, które ja kiedyś popełniłam - mówi tancerka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Wiktoria Omyła twierdzi, że jej celem jest takie prowadzenia konta na Instagramie, by nie przypominało ono typowego profilu dziewiętnastolatki. Dlatego oprócz zdjęć publikuje cytaty z wypowiedzi znanych osób oraz własne przemyślenia dotyczące codziennego życia, w tym relacji z innymi ludźmi. Gwiazda nie krytykuje jednak tzw. dziewczyn z Instagrama. Uważa bowiem, że każdy ma prawo kształtować swój internetowy wizerunek zgodnie z własnym gustem.
- Każdy ma inną myśl na ten temat. Jedni chcą pokazać bardziej modę, drudzy sport, jeszcze inni nie mają na to pomysłu. Jeśli internet jest teraz miejscem, gdzie można się dużo nauczyć i dowiedzieć, to pomysł i przesłanie powoduje, że może to być naprawdę ciekawe - tłumaczy Omyła.
Tancerka publikuje na Instagramie zarówno zdjęcia portretowe, jak i fotografie z treningów, pokazów tańca oraz diety, którą na co dzień stosuje. Nie obawia się również pokazywać swojego partnera życiowego. Gwiazda twierdzi, że jakąś częścią prywatności można się dzielić z fanami, aby nie sprawiać wrażenia osoby niedostępnej. - Chcę, aby ludzie traktowali mnie jako normalną osobę, z którą można porozmawiać, umówić się na kawę. Ale trzeba też jak najbardziej trzymać granicę. Uważam, że gdy sprzedam trochę prywatnego życia, będzie ciekawiej - podsumowuje Omyła.