Osobno na treningi do "Tańca z Gwiazdami" i osobno w życiu
Od pewnego czasu nie mieszkają razem, a na treningi przygotowujące do "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami" przyjeżdżają osobno. O randkowaniu ze sobą na razie nie myślą. Czy związek Mikołaja Jędruszczaka i Sylwii Madeńskiej przechodzi kolejny poważny kryzys? I jak związkowe burze wpływają na ich występy?
Choć w tańcu idzie im różnie, co przekłada się na oceny surowych jurorów, na parkiecie zawsze prezentują się nienagannie. Niestety prawda wygląda trochę inaczej...
Najbardziej burzliwa para XI edycji "Tańca z Gwiazdami" wciąż się dociera. Najwięcej czasu razem Mikołaj i Sylwia spędzają... na treningach do show Polsatu. Czy zdarza im się jeszcze randkować ze sobą?
- Treningi i same live’y są tak wyczerpujące, że obecnie nie chodzimy na randki. Najważniejsze dla nas w tym momencie jest dobre przygotowanie do programu - mówi Sylwia. - Mam nadzieję, że za jakiś czas to sobie odbijemy. Bo to, że ze sobą nie mieszkamy, nie oznacza, że nie jesteśmy razem. Obecnie po prostu od siebie odpoczywamy - dodaje tancerka.
Ciężka praca na sali treningowej na razie nie zaowocowała wysokimi notami od jurorów. Mimo tego Sylwia jest zadowolona z postępów, jakie robi jej życiowy i taneczny partner.
- U Mikołaja dużo zależy od nastawienia - stwierdza. - Jeśli ma nauczyć się tańca standardowego, w którym dobrze się czuje, od razu załapuje kroki. I tak też dzieje się teraz. Jeśli utrzymamy taneczny poziom z treningów, będzie to najlepszy występ Mikołaja od początku emisji XI edycji show. Mam nadzieję, że uda nam się zdobyć także przychylność jurorów! - zapewnia Madeńska.