Strajk scenarzystów i aktorów w Hollywood
Reklama

Strajk w Hollywood: Aktorzy dalecy od porozumienia z producentami

Nie przyniosły rezultatu trwające od tygodnia ponowne negocjacje pomiędzy związkiem zawodowym aktorów SAG-AFTRA i zrzeszającą największe studia filmowe i serwisy streamingowe organizacją AMPTP. Zdaniem ich uczestników nic nie wskazuje na to, że rozmowy w najbliższym czasie doprowadzą do porozumienia. Jak informuje komitet negocjacyjny związku, oferta przedstawiona przez organizację producentów wciąż jest daleka od oczekiwań strajkujących aktorów.

Nie przyniosły rezultatu trwające od tygodnia ponowne negocjacje pomiędzy związkiem zawodowym aktorów SAG-AFTRA i zrzeszającą największe studia filmowe i serwisy streamingowe organizacją AMPTP. Zdaniem ich uczestników nic nie wskazuje na to, że rozmowy w najbliższym czasie doprowadzą do porozumienia. Jak informuje komitet negocjacyjny związku, oferta przedstawiona przez organizację producentów wciąż jest daleka od oczekiwań strajkujących aktorów.
Fran Drescher - przewodnicząca Gildii Aktorów Scenicznych SAG-AFTRA /Allison Zaucha for The Washington Post via Getty Images /Getty Images

Negocjacje pomiędzy SAG-AFTRA i AMPTP dotyczą głównie zwiększenia płacy minimalnej, nowego systemu opłat rezydualnych ze streamingów i wykorzystania sztucznej inteligencji. Związek na bieżąco informuje swoich członków o postępach w rozmowach. Z najnowszego komunikatu SAG-AFTRA wynika, że jak na razie jedyną pozytywnym wynikiem obecnych negocjacji jest to, że... nie zostały jeszcze zerwane. Poza tym w krótkim oświadczeniu można przeczytać o dużych rozbieżnościach pomiędzy tym, o co walczą aktorzy, a tym, co mogą im zaoferować ze swej strony producenci. Dlatego trudno spodziewać się, by w najbliższym czasie strajk został zakończony.

Reklama

Sytuacja w Hollywood coraz bardziej poważna

"Trwające od tygodnia rozmowy były produktywne, ale wciąż pozostajemy daleko od siebie, jeśli chodzi o kluczowe kwestie" - czytamy w oświadczeniu SAG-AFTRA.

Jednocześnie związek zaapelował do swoich członków o to, by wywierali jeszcze większą presję na studiach i streamingach poprzez wzmożenie akcji protestacyjnych i pikiet pod siedzibami ich kwater głównych. Prosił o to także osobiście główny negocjator SAG-AFTRA, Duncan Crabtree-Ireland, który w poniedziałkowy poranek odwiedził protestujących aktorów, by poinformować ich, że jest ostrożnym optymistą, jeśli chodzi o efekt rozmów.

Sytuacja dla branży robi się coraz bardziej poważna. Jeśli w ciągu kilku następnych dni nie dojdzie do porozumienia, na straty będzie można spisać pierwszą połowę nowego sezonu serialowego, która przypada na przełom roku. Już teraz pod dużym znakiem zapytania jest przyszłoroczny kinowy sezon letni, bo rośnie liczba premier, które zostały przesunięte na późniejszy czas. Studia nie chcą bowiem wprowadzać do kin filmów w sytuacji, gdy grające w nich gwiazdy nie mogą zaangażować się w promocję.

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy