Strajk w Hollywood: Aktorzy dalecy od porozumienia z producentami
Nie przyniosły rezultatu trwające od tygodnia ponowne negocjacje pomiędzy związkiem zawodowym aktorów SAG-AFTRA i zrzeszającą największe studia filmowe i serwisy streamingowe organizacją AMPTP. Zdaniem ich uczestników nic nie wskazuje na to, że rozmowy w najbliższym czasie doprowadzą do porozumienia. Jak informuje komitet negocjacyjny związku, oferta przedstawiona przez organizację producentów wciąż jest daleka od oczekiwań strajkujących aktorów.
Negocjacje pomiędzy SAG-AFTRA i AMPTP dotyczą głównie zwiększenia płacy minimalnej, nowego systemu opłat rezydualnych ze streamingów i wykorzystania sztucznej inteligencji. Związek na bieżąco informuje swoich członków o postępach w rozmowach. Z najnowszego komunikatu SAG-AFTRA wynika, że jak na razie jedyną pozytywnym wynikiem obecnych negocjacji jest to, że... nie zostały jeszcze zerwane. Poza tym w krótkim oświadczeniu można przeczytać o dużych rozbieżnościach pomiędzy tym, o co walczą aktorzy, a tym, co mogą im zaoferować ze swej strony producenci. Dlatego trudno spodziewać się, by w najbliższym czasie strajk został zakończony.
"Trwające od tygodnia rozmowy były produktywne, ale wciąż pozostajemy daleko od siebie, jeśli chodzi o kluczowe kwestie" - czytamy w oświadczeniu SAG-AFTRA.
Jednocześnie związek zaapelował do swoich członków o to, by wywierali jeszcze większą presję na studiach i streamingach poprzez wzmożenie akcji protestacyjnych i pikiet pod siedzibami ich kwater głównych. Prosił o to także osobiście główny negocjator SAG-AFTRA, Duncan Crabtree-Ireland, który w poniedziałkowy poranek odwiedził protestujących aktorów, by poinformować ich, że jest ostrożnym optymistą, jeśli chodzi o efekt rozmów.