Strajk scenarzystów i aktorów w Hollywood
Reklama

Koniec strajku aktorów. Matthew Modine przeciwny ugodzie z producentami

Matthew Modine, który jest jednym z członków Rady Gildii Aktorów Scenicznych (SAG), jest przeciwny warunkom umowy, którą związek zawodowy zawarł z producentami. Według niego pójście na ugodę jest "przyzwoleniem na tyranię".

Modine przedstawił swoje zdanie w specjalnym oświadczeniu. "Jeśli [umowa] zostanie ratyfikowana, wizerunki  członków SAG-AFTRA, którzy ją poprą, będą eksploatowane cyfrowo w sposób niejasno zdefiniowany, który przekracza nasze możliwości indywidualnej kontroli" - pisał Modine.

Według niego gildia nie ma środków finansowych i ludzkich, by śledzić cyfrowe wykorzystanie wizerunków aktorów. Uważa, że nikt nie jest gotowy na "tsunami sztucznej inteligencji, które uderzy w brzegi przemysłu rozrywkowego". 

Reklama

Strajk aktorów został zakończony 8 listopada po 118 dniach protestów. 10 listopada nad ustaleniami umowy z producentami debatowała Rada Gildii Aktorów. Ostatecznie poparło ją 86% zebranych. Dziewięć osób, w tym Modine, było przeciw. Teraz warunki porozumienia muszą zaakceptować pozostali członkowie Gildii. W tym momencie jest ich ponad 160 tysięcy. Proces głosowania rozpoczął się 14 listopada i będzie trwał do pierwszych dni grudnia. 

Umowie sprzeciwia się także Jason Bateman. Gwiazdor "Bogatych bankrutów" stwierdził w rozmowie z portalem "Deadline", że "to  nieludzkie i okrutne nie mówić [członkom Gildii], na co się zgadzają, i nie wskazywać, gdzie są kruczki prawne". "Jeśli jesteś w tym biznesie wystarczająco długo, wiesz, że będziemy wykorzystywani" - dodał. 

Innego zdania jest Fran Drescher, przewodnicząca Gildii. Według niej umowa zawarta z producentami jest "najbardziej lukratywną, innowacyjną i zapewniającą najlepszą kontrolę w historii związków zawodowych związanych z rozrywką".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: strajk aktorów | Matthew Modine | Jason Bateman | Fran Drescher
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy