"Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy": Zgubiono scenariusz?
W programie "Good Morning, America" gwiazdy nadchodzącej kontynuacji kosmicznej sagi, Daisy Ridley i John Boyega, mówili o staraniach, jakie podjął reżyser J.J. Abrams i wytwórnia Disney w celu utrzymania szczegółów fabuły filmu "Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy", w tajemnicy.
Aktorzy przyznali, ze wszystkim bardzo zależało na ograniczeniu przecieków do minimum. Dlatego też w czasie castingu kandydaci do głównych ról nie mogli zabrać do domu swoich kwestii. Musieli się nauczyć w studiu Pinewood w Anglii, gdzie odbywały się zdjęcia próbne. Boyega wyznał, że przez to co chwila mylił tekst i bał się, że nie otrzyma roli.
"Starałem się to wszystko zapamiętać w domu, ale większość uciekła z mojej głowy i podczas przesłuchania zupełnie wszystko pomieszałem. Mimo to udało mi się (dostać rolę)" - śmiał się.
Z kolei Ridley przyznała, że zostawianie scenariusza na planie nie sprawiało jej żadnych problemów, ponieważ nie chciała być źródłem jakichkolwiek przecieków. "Nie chciałam go brać. Gdyby była taka możliwość, pewnie odpowiedziałabym 'nie', ponieważ byłoby to przerażające. Wyobrażacie sobie co stałoby się, gdybym go zgubiła?" - wspominała.
Po jej słowach Boyega przyznał, że jeden z członków obsady rzeczywiście zgubił swoją kopię scenariusza. Nie chciał jednak zdradzić nazwiska tej osoby.
"Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy" wejdą do polskich kin już 18 grudnia.