Film "Ludzie" Macieja Ślesickiego pokazano w ponad 30 krajach. "Odbiór był fantastyczny"
Trwa 13. edycja Festiwalu Filmowego Script Fiesta. O wydarzeniu porozmawialiśmy z Maciejem Ślesickim, pomysłodawcą festiwalu, kanclerzem Warszawskiej Szkoły Filmowej, reżyserem, scenarzystą i producentem. W wywiadzie opowiedział także o nowym kierunku studiów na wspomnianej uczelni oraz o tym, jak publiczność spoza granic Polski odebrała film "Ludzie".
13. edycja Festiwalu Filmowego Script Fiesta odbywa się w dniach 27-30 marca w warszawskim kinie Elektronik. To jedyne w Polsce i jedno z największych w Europie wydarzenie poświęcone sztuce scenariusza filmowego. To także prestiżowe konkursy scenariuszowe. Tradycyjnie wyłoniony zostanie najlepszy zrealizowany scenariusz polskiego filmu fabularnego oraz najlepszy koncept na scenariusz serialu. Pomysłodawcą Script Fiesty jest Maciej Ślesicki - reżyser, scenarzysta i producent dwukrotnie nominowany do Oscara. Festiwal organizuje Warszawska Szkoła Filmowa, która w tym roku świętuje 20-lecie swojego istnienia.
W programie 13. edycji festiwalu znalazły się bezpłatne projekcje filmowe, warsztaty i panele dyskusyjne. Interia jest patronem medialnym wydarzenia.
Maciej Ślesicki w rozmowie z Interią opowiedział o 13. edycji Script Fiesty. "Wszystkie edycje są fantastyczne, zawsze są inni goście, przychodzą inni ludzie, chociaż mamy też stałą publiczność. Ja się cieszę, że do tej trzynastki dojechaliśmy i jest dla nas chyba szczęśliwa. Ten festiwal, do tej pory jesteśmy na półmetku, jest bardzo fajny" - mówił.
W tym roku Warszawska Szkoła Filmowa świętuje jubileusz 20-lecia. Zapytaliśmy Ślesickiego o nowy kierunek studiów - scenariopisarstwo.
"Skończyliśmy dwadzieścia lat jako uczelnia. Nasze liceum filmowe skończyło dziesięć. Jeśli chodzi o scenariopisarstwo, to będzie nowy kierunek, dlatego że doszliśmy do wniosku, że to najwyższy czas zacząć uczyć scenarzystów praktycznie - w taki sposób, w jaki nikt inny nie uczy. Nie będziemy uczyć tylko pisania tekstów, ale także robienia filmów. Scenarzysta dzisiaj to musi być człowiek, który ma świadomość narzędzi filmowych, musi wiedzieć, jak się filmy robi i dzięki temu łatwiej pisać. Mamy w Polsce rewelacyjnych reżyserów, świetnych operatorów, aktorów, montażystów i tak dalej. Cały czas jest deficyt dobrych tekstów. Dobry tekst to dzisiaj coś, za co producenci są gotowi zapłacić każde pieniądze. Mam nadzieję, że my tych scenarzystów na trzyletnich studiach zaocznych tego będziemy uczyć" - opowiadał.
W ramach "trzeciej rocznicy solidarności z Ukrainą" w ponad 30 krajach na świecie zostały zorganizowane pokazy specjalne "Ludzi". Film Macieja Ślesickiego i Filipa Hilleslanda zobaczyła publiczność m.in. w Bangkoku, Berlinie, Londynie czy Waszyngtonie. Fabularna produkcja przedstawia absurd i okrucieństwo wojny oraz dramat ludności cywilnej. Ślesicki w wywiadzie dla Interii zdradził, jak widzowie spoza Polski odbierają ten film.
"Odbiór za granicą był fantastyczny. Były wzruszenia, oklaski, brawa, pytania, co z tym filmem dalej. [...] Na przykład w Meksyku było niebywałe przyjęcie tego filmu. Z wyobraźnią i z empatią. Tutaj, chociaż jesteśmy tak blisko wojny, która nas dotyka, wyczułem, że on wszystkim przeszkadza, że jest niefajny, wybija ze strefy komfortu, trzeba się nad nim pochylić [...]" - podsumował.
Czytaj więcej: Script Fiesta 2025: Christopher Hampton i Agnieszka Holland gośćmi specjalnymi festiwalu