"Rolnik szuka żony 4": Sensacja goni sensację

Wyszło na jaw, że nie wszystkie kandydatki na żony rolników to zwyczajne kobiety, które stawiają pierwsze kroki przed kamerą. Niektóre mają telewizyjną przeszłość. Czasami zaskakującą!

Justyna Szywała, którą do swojego gospodarstwa zaprosił Karol, zaprezentowała się jako osoba nieśmiała i bardzo religijna. Był jednak czas, gdy zadziwiała pewnością siebie.

Niedawno wyszło na jaw, że kilka lat temu wzięła udział w programie "Gra wstępna", z którego widzowie dowiedzieli się o tym, co lubi w zabawach we dwoje. Wtedy też próbowała oczarować mężczyznę na wizji, ale jej się nie udało.

Nie ona jedna jest weteranką randek na wizji. Emilia Pawłowska, kandydatka na żonę Piotra, jakiś czas temu wystąpiła w reality show TVN "Kto poślubi mojego syna". Tam też nie udało jej pozyskać względów bohatera show. Przypadek?

A może rodzi się nowa specjalizacja telewizyjna - zawodowa poszukiwaczka męża? Piotr w każdym razie nie docenił doświadczenia i pożegnał się z Emilią, uznając, że nie chodzi jej o miłość, ale o lans.

Kobieta, kiedy dowiedziała się, że została odrzucona, płakała na oczach całej Polski! Twierdziła, że nie wie, o co chodzi i że jest w szoku. Widzowie jednak poparli decyzję Piotra o odprawieniu Emilii!

To nie uciszyło plotek.

Na miejsce Emilii Piotr zaprosił Kasię, która ponoć wcześniej wstydziła się kamer. Widzom nie umknęło, że ta dwójka robi wrażenie dobrych znajomych. Mało tego! W mediach społecznościowych krąży plotka, że Kasia jest w ciąży. Gdyby to była prawda, to sytuacja byłaby bardzo ciekawa.

Jak się potoczą dalsze losy bohaterów czwartej edycji programu "Rolnik szuka żony" dowiemy się już w kolejnym odcinku, który widzowie TVP1 obejrzą 5 listopada.