Mia Farrow może zagrać w nowym filmie Romana Polańskiego
W planowanym przez Romana Polańskiego filmie "The Palace" może zagrać Mia Farrow, która była gwiazdą w jego "Dziecku Rosemary" z 1968 roku - twierdzą amerykańskie media. Portal hollywoodzki Showbiz411 nazywa Polańskiego "niestrudzonym twórcą".
"87-letniego reżysera nie da się powstrzymać przed tworzeniem nowych filmów, nawet przy wszystkich kontrowersjach, które go otaczają" - podkreśla portal. Wskazuje na doniesienia, że Polański wyreżyseruje film "The Palace", którego akcja rozgrywać się będzie w szwajcarskim hotelu. Zdjęcia do filmu będą kręcone we Francji.
"W obsadzie z pewnością znajdzie się jego żona, aktorka Emmanuelle Seigner. Ale może też pojawić się Mia Farrow, która w 2005 roku przyleciała do Wielkiej Brytanii i broniła go w procesie o zniesławienie" - przypomina Showbiz411.
Wcześniej informował, że Polański nie mógł osobiście uczestniczyć w procesie. Gdyby przyjechał do Londynu, zostałby aresztowany. Oglądał rozprawę przez łącze wideo z Paryża. Farrow pojechała do Londynu, aby bronić swojego starego przyjaciela i reżysera z "Dziecka Rosemary".
Jak wyjaśnił hollywoodzki portal, Polański pozwał "Vanity Fair" za stwierdzenie, że w 1969 roku w drodze do Los Angeles dwa tygodnie po brutalnym morderstwie jego ciężarnej żony, Sharon Tate, zatrzymał się w restauracji Elaine ze szwedzką pięknością, której obiecywał, że zrobi z niej gwiazdę. Reżyser wygrał sprawę.
"Farrow nie obchodziła historia Polańskiego i jego oskarżenia o gwałt. Reżyserował ją w +Dziecku Rosemary+ w latach 60., więc te wszystkie paskudne prawne sprawy się nie liczyły" - ocenił Showbiz411, podkreślając, że niezależnie od wszystkich kłopotów Polański jest świetnym filmowcem.
Z kolei magazyn "Variety", powołując się na szefa RAI Paolo Del Brocco, informuje, że akcja "The Palace" rozgrywa się w sylwestra 1999 roku, "który jest epilogiem całego tysiąclecia". Toczy się "w wielkim hotelu położonym w Alpach Szwajcarskich, gdzie krzyżują się losy gości i osób, które dla nich pracują".
Magazyn zwraca uwagę, że producentem filmu Polańskiego jest firma włoskiego aktora Luki Barbareschiego - Eliseo Entertainment. Barbareschi był również producentem "Oficera i szpiega", który zdobył wielką nagrodę Jury Festiwalu Filmowego w Wenecji oraz trzy nagrody Cezara we Francji.
Media amerykańskie przewidują, że w obecnej sytuacji pośród oskarżeń wielu celebrytów o molestowanie seksualne dystrybutorzy nie sprowadzą do rozpowszechniania w USA "Oficera i szpiega". Polański wciąż zmaga się z konsekwencjami procesu sądowego, wytoczonego mu w Kalifornii w latach 70. w sprawie gwałtu na 13-latce.