"Zimna wojna": 86 konkurentów w walce o Oscara
"Zimna wojna" jest jednym z 87 filmów, które będą w w przyszłym roku walczyć o Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej ogłosiła właśnie pełną listę zgłoszonych produkcji. Tym samym nie udało pobić się ustanowionego przed rokiem rekordu - wtedy o Oscara walczyły aż 92 obrazy.
Przypomnijmy, że 22 września, "Zimna wojna" otrzymała najważniejszą nagrodę podczas 43. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Poza Złotymi Lwami produkcję Pawła Pawlikowskiego wyróżniono również nagrodami za najlepszy dźwięk (Maciej Pawłowski i Mirosław Makowski) i montaż (Jarosław Kamiński). Z kolei w maju "Zimną wojnę" nagrodzono na festiwalu filmowym w Cannes, gdzie Pawlikowski odebrał nagrodę dla najlepszego reżysera.
"Zimna wojna" to opowieść oparta na polskiej muzyce ludowej, z jazzem i piosenkami paryskich barów minionego wieku w tle, o miłości dwójki ludzi, którzy nie umieją żyć bez siebie, ale jednocześnie nie potrafią być razem. Akcja melodramatu dzieje się w latach 50. i 60. ub. wieku m.in. w Polsce, Berlinie, Jugosławii i Paryżu.
Głównymi bohaterami "Zimnej wojny" są Zula (Joanna Kulig) i Wiktor (Tomasz Kot), młoda dziewczyna szukająca szczęścia w powstającym zespole Mazurek (bliskim polskiemu Mazowszu) i dojrzały mężczyzna, pianista, jej instruktor. W "Zimnej wojnie", której scenariusz napisali Pawlikowski i świętej pamięci Janusz Głowacki, występują też m.in. Agata Kulesza, Borys Szyc i Adam Woronowicz.
Produkcja określana jest m.in. jako najbardziej osobiste dzieło Pawła Pawlikowskiego lub jego wyraźnie polski, a jednocześnie najbardziej uniwersalny film. Reżyser, który wyjechał z Polski, gdy miał 10 lat, zadedykował nowy obraz swoim rodzicom. Główni bohaterowie - Zula i Wiktor - noszą ich imiona.
Pawlikowski to laureat jedynego w historii Oscara dla Polski w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Otrzymał go w 2015 roku za "Idę". Główną bohaterką filmu była Anna (Agata Trzebuchowska), młoda nowicjuszka, sierota wychowana w zakonie, tuż przed złożeniem ślubów odwiedzająca ciotkę Wandę (Agata Kulesza), swoją jedyną żyjącą krewną, od której dowiaduje się, że jest Żydówką. Czarno-biały - podobnie jak "Zimna wojna" - film był też nominowany za najlepsze zdjęcia.
Jeśli chodzi o oscarowy wyścig w tej kategorii, to "Rosja" postawiła na "Sobibór", koprodukcję rosyjsko-polsko-litewsko-niemiecką, opowiadającą o buncie, jaki wybuchł w nazistowskim obozie zagłady w Sobiborze na Lubelszczyźnie. W filmie wystąpili aktorzy z pięciu krajów, w tym także z Polski - m.in. Michalina Olszańska, Sebastian Łach, Kacper Olszewski i Mikołaj Krawczyk. Rolę komendanta obozu zagrał Christopher Lambert. Na koprodukcję powstałą przy współpracy z Polską (a także Słowenią i Słowacją) zdecydowały się też Czechy. Ich kandydat "Kawki na drodze" to kameralne i subtelne kino drogi o dwóch czternastolatkach, którzy samodzielnie przemierzają Czechy samochodem.
Z kolei Meksyk postawił na zdobywcę Złotego Lwa na tegorocznym festiwalu filmowym w Wenecji, czyli "Romę" Alfonso Cuaróna. To barwny portret konfliktów rodzinnych i społecznej hierarchii pośród politycznego chaosu, opowiadający historię młodych służących pochodzących z indiańskiego ludu Misteków. Także Japonia wytypowała na swojego kandydata triumfatora dużego europejskiego festiwalu. "Manbiki Kazoku" (Shoplifters") Hirokazu Koreedy otrzymali w maju Złotą Palmę w Cannes. Na tej samej imprezie nagrodę dla najlepszego aktora odebrał Marcello Fonte - gwiazdor filmu "Dogman" Matteo Garrone, który reprezentował będzie Włochy. Z kolei Francja wybrała dramat "La douleur" w reżyserii Emmanuela Finkiela. Kraj ten walczy o dziesiątego w tej kategorii Oscara, ale bezskutecznie stara się o niego od ponad ćwierć wieku.
Nominacje do Oscara zostaną ogłoszone 22 stycznia 2019 roku, a laureatów tej i pozostałych oscarowych kategorii poznamy w nocy z 24 na 25 lutego. Czy Polska będzie mieć wówczas powody do radości?